Grześ

Grześ

Jeszcze się nie wycofali. Dopiero zaczęli. Tyle, że dotychczas o tym mowili, a teraz faktycznie wycofują siły na terezny sprzed całej zadymy. W dodatku zalezy jak oceniać integralność terytorialna Gruzji – jeśli umieszczasz w jej granicach Abchazję i Osetię (to sa Gruzińskie terytoria, ale tak troche jak Kosowo było Serbskie – zasadniczo Gruzini to zdecydowana mniejszość na tych terenach), to Rosjanie nie zamierzają się z tych terenów wynosić.

Z punktu widzenia Gruzinów, to dobrze że Rosjan (okupantów było nie było) nie będzie. Z drugiej strony, zastraszyli Gruzinów i inne postsowieckie republiki, zdewastowali kraj, a po ich wyjściu ciśnienie nacisku na Rosje zapewne zniknie, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Wszystko wróci do normalności. To jest minus, bo problem nie znika, a uwaga opinii publicznej zapewne zostanie skierowana w inne miejsce. Powiedz Grzesiu – kto dziś pisze o Kosowie? Tak samo będzie z Gruzją. Niestety…

Pozostaje kwestia Ukrainy. Przy całym szacunku dla Gruzji, to jest problem na nieporównanie większą skalę. A mając na uwadze “mniejszość” rosyjska na Krymie w w Donbasie…


Rosja wychodzi z Gruzji By: hgrisza (27 komentarzy) 22 sierpień, 2008 - 15:13