Jak ja bym chciała żeby mnie wieczorem zamulało… A tu nic.
Od rana (mojego) do wieczora (innych) to ja snuję się jak osmętnica.
A tylko zmierzch nadejdzie to bystrzeję dziwnie.
Sensu w tym żadnego.
Mad
Jak ja bym chciała żeby mnie wieczorem zamulało… A tu nic.
Od rana (mojego) do wieczora (innych) to ja snuję się jak osmętnica.
A tylko zmierzch nadejdzie to bystrzeję dziwnie.
Sensu w tym żadnego.
Gretchen -- 01.09.2008 - 19:48