“Ale w tym wszystkim się jawi paralela między działaniami dawnej bezpieki i obecnych “lustratorów”. Jedni i drudzy są powodowani nienawiścią. Jedni i drudzy narodowy interes mają za nic. Jedni i drudzy w istocie działają na szkodę Polski.”
U esbeków to nie musiała byc nienawiść, była to praca ich przecież.
U obcecnych lustratorów zaś może to być poczucie moralności, oburzenie, czasem słuszny gniew czy frustracje, także jak dla mnie porównujesz nieporównywalne.
No i jednak fałszowanie materiałów o Wałęsie przez bezpiekę i dyskredytowanie go to jednak nie to samo, co opisanie przypadku Wolszczana.
W demokratycznym państwie przez niezależnych dziennikarzy.
E tam,
“Ale w tym wszystkim się jawi paralela między działaniami dawnej bezpieki i obecnych “lustratorów”. Jedni i drudzy są powodowani nienawiścią. Jedni i drudzy narodowy interes mają za nic. Jedni i drudzy w istocie działają na szkodę Polski.”
U esbeków to nie musiała byc nienawiść, była to praca ich przecież.
U obcecnych lustratorów zaś może to być poczucie moralności, oburzenie, czasem słuszny gniew czy frustracje, także jak dla mnie porównujesz nieporównywalne.
No i jednak fałszowanie materiałów o Wałęsie przez bezpiekę i dyskredytowanie go to jednak nie to samo, co opisanie przypadku Wolszczana.
W demokratycznym państwie przez niezależnych dziennikarzy.
Więc jak dla mnie nietrafny strzał.
pzdr
grześ -- 06.10.2008 - 09:32