Ale słyszałem stwierdzenia, że udowodnienie istnienia konkretnych planet poza naszym układem słonecznym jest przełomem w astrofizyce. Wymaga bowiem ustalenia i pomierzenia oddziaływań, które jesteśmy w stanie zaobserwować. To jak platońskie cienie w pieczarze. Tyle, że dowód jest przeprowadzony matematycznie, czyli bez najmniejszych wątpliwości.
Kolejne odkrycia, które potem nastąpiły są świadectwem tego przełomu.
Zbigniew
Nie bardzo się znam na astronomii.
Ale słyszałem stwierdzenia, że udowodnienie istnienia konkretnych planet poza naszym układem słonecznym jest przełomem w astrofizyce. Wymaga bowiem ustalenia i pomierzenia oddziaływań, które jesteśmy w stanie zaobserwować. To jak platońskie cienie w pieczarze. Tyle, że dowód jest przeprowadzony matematycznie, czyli bez najmniejszych wątpliwości.
Kolejne odkrycia, które potem nastąpiły są świadectwem tego przełomu.
Stary -- 06.10.2008 - 10:48