historia ślicznie opowiedziana. Znaczy, nie dość, że wstrząsająco, to mi pokazałaś gdzie moje miejsce o tej godzinie. W łóżku, we śnie. Pozdrawiam, ciesząc się, że mogłaś to przeżyć. I to dosłownie przeżyć, czyli, że konsekwencji negatywnych nie było a wnioski popłynęły.
Pozdrawiamy ciepło i juz na serio się układamy do snu.
Gretchen,
historia ślicznie opowiedziana. Znaczy, nie dość, że wstrząsająco, to mi pokazałaś gdzie moje miejsce o tej godzinie. W łóżku, we śnie. Pozdrawiam, ciesząc się, że mogłaś to przeżyć. I to dosłownie przeżyć, czyli, że konsekwencji negatywnych nie było a wnioski popłynęły.
Pozdrawiamy ciepło i juz na serio się układamy do snu.
mindrunner -- 29.10.2008 - 23:38