Nie, nie zrozumieliśmy się. Błędy interpretacji, przekazu, komunikacji czy jak tam. Niczym mnie nie uraziłaś. Staram się pisac prosto i krótko – co zauważyłaś słusznie. Jednocześnie z pewną zazdrością, ale głównie z szacunkiem patrzę na wpisy części Konfederatów. Nie oceniam, bo nie potrafię – tego ile pracy wkładają w powstanie paresetsłownego tekstu. Ale jeśli taki tekst przykuwa do monitora (wcale tak czesto się to nie zdarza), to czapka z głowy. Moja czapka. Mam wrażenie, że bedziesz wlaśnie jednym z tych Konfederatów.
Reasumując – ważne nie tylko co, ale i jak. Forma i treść. Takie tam.
Cieszy mnie Twoje zapewnienie o choleryczności – emocje nadają życia. Także blogowemu.
Pino
Nie, nie zrozumieliśmy się. Błędy interpretacji, przekazu, komunikacji czy jak tam. Niczym mnie nie uraziłaś. Staram się pisac prosto i krótko – co zauważyłaś słusznie. Jednocześnie z pewną zazdrością, ale głównie z szacunkiem patrzę na wpisy części Konfederatów. Nie oceniam, bo nie potrafię – tego ile pracy wkładają w powstanie paresetsłownego tekstu. Ale jeśli taki tekst przykuwa do monitora (wcale tak czesto się to nie zdarza), to czapka z głowy. Moja czapka. Mam wrażenie, że bedziesz wlaśnie jednym z tych Konfederatów.
Reasumując – ważne nie tylko co, ale i jak. Forma i treść. Takie tam.
Cieszy mnie Twoje zapewnienie o choleryczności – emocje nadają życia. Także blogowemu.
No, to pierwsze koty za płoty.
Pozdrawiam elastycznie.
Griszeq -- 05.11.2008 - 14:04