tylko nie to, proszę, bo sequele to z reguły kicha niezła, a z Bogusiem, to dopiero musiałaby być zaje-masakryczna:).
W jaki sposób Cię dobijam?
Chodzi mi przecież o Bogusia wzruszającego, wrażliwego i czułego w filmie „Tato” a nie o zimnego cynicznego i wyrachowanego drania, za którego powszechnie uchodzi.
Trzeba tylko chcieć na Bogusia wnikliwiej spojrzeć -przebić się przez tę jego skorupę.
Ale, co Ty, k…!, o tym wiesz ?:)
Pozdrawiam serdecznie
Ps.
A tak w ogóle, to lubię być lubianym i lubić lubię też, więc się nie czepiaj, bo przestanę lubić tych co ich lubię:)
Merlocie,
tylko nie to, proszę, bo sequele to z reguły kicha niezła, a z Bogusiem, to dopiero musiałaby być zaje-masakryczna:).
W jaki sposób Cię dobijam?
Chodzi mi przecież o Bogusia wzruszającego, wrażliwego i czułego w filmie „Tato” a nie o zimnego cynicznego i wyrachowanego drania, za którego powszechnie uchodzi.
Trzeba tylko chcieć na Bogusia wnikliwiej spojrzeć -przebić się przez tę jego skorupę.
Ale, co Ty, k…!, o tym wiesz ?:)
Pozdrawiam serdecznie
Ps.
yassa -- 04.12.2008 - 17:35A tak w ogóle, to lubię być lubianym i lubić lubię też, więc się nie czepiaj, bo przestanę lubić tych co ich lubię:)