Nie widzę nic złego w pibulach. Zresztą one tu służą za didaskalia. Był nieprzyjemny osiłek z małym kundelkiem staruszkiem, i subtelna dziewuszka z dogue de Bordeaux. To nieważne. Ważny był czar chwili.
tarantula
Gretchen
Nie widzę nic złego w pibulach. Zresztą one tu służą za didaskalia. Był nieprzyjemny osiłek z małym kundelkiem staruszkiem, i subtelna dziewuszka z dogue de Bordeaux. To nieważne. Ważny był czar chwili.
tarantula
tarantula -- 23.12.2008 - 14:56