Ha!

Ha!

Nocną porą poczytałem sobie trochę ten wojenny blog Barbura. I to nie do końca jest tak jak Jarecki twierdzi, moim skromnym zdaniem. Barbura pamiętam z grubych, rasistowskich żartów, mało strawnego języka i prymitywnych uproszczeń.
Widocznie tak pan redaktor sądził, że należy bloga prowadzić...
Ale teraz przystopował. Jasne, że jest to subiektywny punkt widzenia, Ale wpisy o tym co się dzieje w Gazie pan Barbur redaguje jak na siebie wyjątkowo powściągliwie – ogranicza się do relacjonowania faktów. Oczywiście widzianych z perspektywy, no, powiedzmy umiarkowanej izraelskiej prawicy…
Cóż, chwila jest poważna, więc nawet Barbur przestał zgrywać macho-sabrę...
Jest ciekawie – zwłaszcza, że o lądowej inwazji i o rozmiarach mobilizacji w Izraelu informował wcześniej niż duże sieci telewizyjne :)

http://podcastsportowy.wordpress.com/


W Gazie, bez oczu, pośród niewolników - blog wojenny By: jarecki (21 komentarzy) 2 styczeń, 2009 - 21:03