Stereotyp to jest uogólnienie. Brak pokory wobec różnorodności świata i wielości ludzkich motywacji i postaw.
Wczoraj objrzałem bardzo interesujący film dokumentalny o działaczach NZS-u na przełomie lat 80 i 90. Jeden z nich, oczywiście młody zatwardziały dogmatyczny antykomunista wspominał po latach: wiesz, jak juz spotkasz takiego prawdziwego komucha, takiego esbeka, jak już z nim usiądziesz biurko w biurko i zaczniesz normalne rozmowy codziennie przy herbacie, to zobaczysz powoli, że to jest taki sam człowiek jak ty, ma takie same nałogi, ma jakieś poglądy, nie musisz ich podzielać, ale widzisz całego człowieka, twarzą w twarz. Stereotyp upada…
Delilah, jeśli mogę...
Stereotyp to jest uogólnienie. Brak pokory wobec różnorodności świata i wielości ludzkich motywacji i postaw.
Wczoraj objrzałem bardzo interesujący film dokumentalny o działaczach NZS-u na przełomie lat 80 i 90. Jeden z nich, oczywiście młody zatwardziały dogmatyczny antykomunista wspominał po latach: wiesz, jak juz spotkasz takiego prawdziwego komucha, takiego esbeka, jak już z nim usiądziesz biurko w biurko i zaczniesz normalne rozmowy codziennie przy herbacie, to zobaczysz powoli, że to jest taki sam człowiek jak ty, ma takie same nałogi, ma jakieś poglądy, nie musisz ich podzielać, ale widzisz całego człowieka, twarzą w twarz. Stereotyp upada…
Pozdrawiam serdecznie
RafalB -- 20.01.2009 - 16:45