Ja ostatnio to mało co wiem, brakuje mi neuroprzekaźników, albo też być może czegoś więcej.
Wobec powyższego pytanie mnie o co im chodzi jest niestosowne jako obnażające moje upośledzenie, do którego co prawda przebąkując coś tam, coś tam już się przyznawałam, ale teraz mnie przyszpiliłaś i nie wiem co będzie dalej.
Widziałam natomiast, że Twoje teksty zamieniły się drastyczne uogólnienia, jakieś takie surowe w swej wymowie opinie, zrozumiałe wszakże dla wyrobionego czytelnika. Tak.
Poza tym, co z tego że nie na temat? Tu nie ma tematu – tu tylko muzyka gra, niejednokrotnie osmętnicza.
Delilah
No dobrze, że Cię widzę.
Ja ostatnio to mało co wiem, brakuje mi neuroprzekaźników, albo też być może czegoś więcej.
Wobec powyższego pytanie mnie o co im chodzi jest niestosowne jako obnażające moje upośledzenie, do którego co prawda przebąkując coś tam, coś tam już się przyznawałam, ale teraz mnie przyszpiliłaś i nie wiem co będzie dalej.
Widziałam natomiast, że Twoje teksty zamieniły się drastyczne uogólnienia, jakieś takie surowe w swej wymowie opinie, zrozumiałe wszakże dla wyrobionego czytelnika. Tak.
Poza tym, co z tego że nie na temat? Tu nie ma tematu – tu tylko muzyka gra, niejednokrotnie osmętnicza.
Gretchen -- 05.02.2009 - 22:20