Jak tak sobie pomysle gdzie Polakow spotkac mozna, to az ciekaw jestem protoplastow Chaveza, czy tez Castro. O towarzyszu Che, az nie smiem myslec.
A jak tak na Afryke popatrzymy. To stamtad pochodzi ten, no jak mu tam…Swojaka bysmy w Waszyngtonie mieli?
To nam panie, jakby tak do kupy ich zebrac, nikt nie podskoczy.
Ale pewnie dopiero zostanie to ujawnione w przyszlosci, kiedy nastepne pokolnia zaczna rozlicac zbrodnie tych indywiduow?
Odwazne!
Jak tak sobie pomysle gdzie Polakow spotkac mozna, to az ciekaw jestem protoplastow Chaveza, czy tez Castro. O towarzyszu Che, az nie smiem myslec.
A jak tak na Afryke popatrzymy. To stamtad pochodzi ten, no jak mu tam…Swojaka bysmy w Waszyngtonie mieli?
To nam panie, jakby tak do kupy ich zebrac, nikt nie podskoczy.
Ale pewnie dopiero zostanie to ujawnione w przyszlosci, kiedy nastepne pokolnia zaczna rozlicac zbrodnie tych indywiduow?
Pozdrawiam badacza, ktoremu niestraszne trudne pytania;).
rollingpol -- 18.02.2009 - 00:14