Polaków, to Panie Rollingpolu,

Polaków, to Panie Rollingpolu,

spotkać można wszędzie.

Polecam wycieczkę szlakiem wojskowych cmentarzy austriackich z czasów I wojny (a także sprzed tego okresu) od Krakowa po Lwów. Nawiasem mówiąc wszystkie pięknie odnowione m.in. za pieniądze organizacji Czarny Krzyż (oczywiście austriackiej).

Iluż tam felmarszałków leży o polskich nazwiskach (feldmarszałek to coś takiego było między pułkownikiem a generałem, taki odpowiednik współczesnego brygadiera).

Polscy oficerowie w armii austriackiej w owych czasach byli doskonale wyspecjalizowani w tłumieniu wszelkich ruchów niepodległościowych na południu Europy. O tych co w armii carskiej na Kaukazie służyli też należy wspomnieć.

Nasi tworzyli też potęgę morską c.k. Austrii na Adriatyku.

A wcześniej kłania się Dominikana, choć wynik tej ekskursji niezbyt odpowiadał zamierzeniom wysyłających.

Czyli za wolność naszą i waszą, aczkolwiek bardzo często niekoniecznie.

Pozdrawiam środowo

abwarten und Tee trinken


Polkomuna By: zoonpolitikon (12 komentarzy) 17 luty, 2009 - 20:34