Popełniasz ten sam błąd co Karnowski.
Jasne, że blogosfera to jest co ty mówisz.
Jasne, że nie ma wspólnej idei.
Ale może być języczkiem u wagi, to raz.
Może wyłonić pewne środowiska.
Może zdobyć wpływ polityczny, ujawniany w trakcie wyborów.
Może kształtować gusta. W sensie politycznych gustów, nie artystycznych, bo te to oczywiste jest.
To dlatego również pełno w niej różnych byłych i obecnych polityków i redaktorków.
Takich trzeba olewać.
Tak samo jak blogerów-totalniaków.
Grzesiu
Popełniasz ten sam błąd co Karnowski.
Jasne, że blogosfera to jest co ty mówisz.
Jasne, że nie ma wspólnej idei.
Ale może być języczkiem u wagi, to raz.
Może wyłonić pewne środowiska.
Może zdobyć wpływ polityczny, ujawniany w trakcie wyborów.
Może kształtować gusta. W sensie politycznych gustów, nie artystycznych, bo te to oczywiste jest.
To dlatego również pełno w niej różnych byłych i obecnych polityków i redaktorków.
Igła -- 27.02.2009 - 11:28Takich trzeba olewać.
Tak samo jak blogerów-totalniaków.