że z młodymi gadam, bo picie im w głowie, alkohol i zabawy huczne, a tu post, moi drodzy, Wielki PIatek w dodatku.
Znaczy, Jachoo, ty to źle trafiasz, chaotyczność w moich tekstach zazwyczaj jest zamierzona i celowa:), zresztą poczytaj kilka starych tekstów o niczym, ile ja się tam napracowałem, by one spontaniczne i chaotyczne były:)
A lekko poważniej, to tkwię w abstynencji cały Wielki Tydzień prawie, a i wcześniej też ze 3 tygodnie, oczywiście są małe wyjątki, no i to abstynencja alkoholowa trochę przymusowa jest właściwie.
Mido, e tam, jak nie warto, jak klasyk mówi, że warto:)
A poważnie, nie polecam upijania się zbyt intensywnego, bo po przekroczeniu pewnego momentu fajnie nie jest.
No i na drugi dzień się cierpi.
Czasem bardzo:)
No tak, widać,
że z młodymi gadam, bo picie im w głowie, alkohol i zabawy huczne, a tu post, moi drodzy, Wielki PIatek w dodatku.
Znaczy, Jachoo, ty to źle trafiasz, chaotyczność w moich tekstach zazwyczaj jest zamierzona i celowa:), zresztą poczytaj kilka starych tekstów o niczym, ile ja się tam napracowałem, by one spontaniczne i chaotyczne były:)
A lekko poważniej, to tkwię w abstynencji cały Wielki Tydzień prawie, a i wcześniej też ze 3 tygodnie, oczywiście są małe wyjątki, no i to abstynencja alkoholowa trochę przymusowa jest właściwie.
Mido, e tam, jak nie warto, jak klasyk mówi, że warto:)
A poważnie, nie polecam upijania się zbyt intensywnego, bo po przekroczeniu pewnego momentu fajnie nie jest.
No i na drugi dzień się cierpi.
Czasem bardzo:)
Pozdrawiam trzeźwo i antyalkoholowo:)
grześ -- 10.04.2009 - 22:39