Nie wiem jak Pan wpadł na przykład z Afganistanem, ale oni (żołnierze polscy) tam używają teraz ślepych naboi. Pana zdaniem wszystko jest w porządku czy nie?
Różnica między tym co Pan wie teraz a tym co wiedziało dowództwo wtedy jest zasadnicza. To po pierwsze. Po drugie, to wybuch nieskoordynowany był moim zdaniem groźniejszy, niż skoordynowany. Po trzecie, to co ludzie mówią o swoich motywacjach po fakcie, ma się nijak do mechanizmów działania. Czy sądzi Pan, że przywoływany przez Pana profesor tak samo by uzasadniał swój udział w Powstaniu, gdyby był sądzony za udział w AK przez „polskie” sądy w latach 50?
Panie Onufry!
Nie wiem jak Pan wpadł na przykład z Afganistanem, ale oni (żołnierze polscy) tam używają teraz ślepych naboi. Pana zdaniem wszystko jest w porządku czy nie?
Różnica między tym co Pan wie teraz a tym co wiedziało dowództwo wtedy jest zasadnicza. To po pierwsze. Po drugie, to wybuch nieskoordynowany był moim zdaniem groźniejszy, niż skoordynowany. Po trzecie, to co ludzie mówią o swoich motywacjach po fakcie, ma się nijak do mechanizmów działania. Czy sądzi Pan, że przywoływany przez Pana profesor tak samo by uzasadniał swój udział w Powstaniu, gdyby był sądzony za udział w AK przez „polskie” sądy w latach 50?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 08.08.2009 - 05:29