Jeśli katolik nie ma milczeć, to pojawia się pytanie w jaki sposób.
Ja bym bojkotowała Madonnę (przykładowo), bardzo konsekwentnie. Nie kupowałabym płyt, biletów na koncerty, produktów przez nią reklamowanych i sygnowanych.
W ten sposób nie milczałabym, dając świadectwo.
Panie Darku
Jeśli katolik nie ma milczeć, to pojawia się pytanie w jaki sposób.
Ja bym bojkotowała Madonnę (przykładowo), bardzo konsekwentnie. Nie kupowałabym płyt, biletów na koncerty, produktów przez nią reklamowanych i sygnowanych.
W ten sposób nie milczałabym, dając świadectwo.
Gretchen -- 14.08.2009 - 13:31