Panie Jerzy, w ogóle się zgadzam,

Panie Jerzy, w ogóle się zgadzam,

w szczególe się czepnę, znaczy ja rozumiem polityczna poprawność jako pewien standard minimum w odniesieniu tylko do sfery publicznej/politycznej, np. by opowiadanie rasistowskich kawałów czy tekstów publicznie uchodziło za obciach.

Nie chodzi mi o to, by wprowadzać jakiś terror politycznej poprawności, bo to faktycznie mogłoby być przegięcie.

P.S. dziękuję za przypowieść, ciekawa jest.

Pozdrawiam.


Walcząc w słusznej sprawie By: mida (24 komentarzy) 3 sierpień, 2009 - 21:37