a jeszcze odnośnie Twoich onirycznych fot… niedoścignionym dla mję wzorem jest mistrz Edward Hartwig… długa historia, nie będę pisał teraz dlaczego… otóż Mistrz zyskał w przedwojennym środowisku lubelskich fotografów ksywę mglarz … już łapiesz o co kaman? :)
wiem
ale na tym pierwszym jest równowaga taka jakaś;)
a jeszcze odnośnie Twoich onirycznych fot… niedoścignionym dla mję wzorem jest mistrz Edward Hartwig… długa historia, nie będę pisał teraz dlaczego… otóż Mistrz zyskał w przedwojennym środowisku lubelskich fotografów ksywę mglarz … już łapiesz o co kaman? :)
Docent Stopczyk -- 31.08.2009 - 21:43