Ale jak komuś się to do czegoś przyda to powiem wbrew buddyzmowi, niech tam, najwyżej nie odrodzę się jako kotek: stanięcie po stronie skurwysyna, jest zawsze stanięciem po stronie skurwysyna.
Z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Nie można mieć pretensji do porządnych ludzi, że się temu sprzeciwiają.
Proporcje się odwracają, bo każdy skurwysyn jest sprytniejszy. Ten mechanizm funkcjonuje zawsze i wszędzie.
No jakże mi przykro,
że truję i Merlot by buddyzmu w to nie mieszał.
Ale jak komuś się to do czegoś przyda to powiem wbrew buddyzmowi, niech tam, najwyżej nie odrodzę się jako kotek: stanięcie po stronie skurwysyna, jest zawsze stanięciem po stronie skurwysyna.
Z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Nie można mieć pretensji do porządnych ludzi, że się temu sprzeciwiają.
Proporcje się odwracają, bo każdy skurwysyn jest sprytniejszy. Ten mechanizm funkcjonuje zawsze i wszędzie.
Na zdrowie!
Gretchen -- 29.12.2009 - 00:37