Na dodatek o zwolnionej reakcji na otaczającą rzeczywistość. Jeśli ten numer nosi datę 13 lutego, to podane w nim informacje są spóźnione o cztery dni. Cztery, bo już 9 lutego pojawiło się oficjalne dementi rewelacji “Naszego Dziennika” o rzekomym zakazie noszenia symboli religijnych przez pracowników PLLLOT.
Czy Pani rozumie termin „dementi”? Dementi to zaprzeczenie informacji. Natomiast tekst, do którego Pani odsyła potwierdza prawdziwość informacji „Naszego Dziennika” i „Uważam Rze”. Dlatego pozwoliłem sobie zacytować ten tekst i podkreślić pewne fragmenty.
Info z 9 lutego umieszczone na portalu wpolityce.pl
Jeśli po tygodniu od wydania rzeczonego numeru “Uważam Rze”, chce się napisać notkę na temat poruszony w tym (i każdym innym) tygodniku, wypadałoby ustalić stan aktualny.
Jak się komuś (w tym piszącemu notkę) nie chce weryfikować informacji, to wychodzi z tego… danie a’la stary, śmierdzący kotlet mielony.
Smacznego.
ekai.pl
LOT usuwa kontrowersyjny zapis ws. noszenia symboli religijnych
Polskie Linie Lotnicze LOTusunęły kontrowersyjne wytyczne zabraniające personelowi pokładowemu noszenia w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne. Firma przeprosiła wszystkich, którzy takim zamiarem poczuli się urażeni.
„Szanując przywiązanie do tradycji i wrażliwość Polaków, rozumiemy ich poruszenie i oburzenie” – napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy PLLLOT Leszek Chorzewski. W wydanym dziś oświadczeniu rzecznik LOT wyjaśnia, że intencja pracodawcy, wprowadzającego zapis w wewnętrznej instrukcji dotyczącej zasad umundurowania personelu pokładowego PLLLOT została wypaczona, a cała sprawa wyolbrzymiona.
Leszek Chorzewski zapewnia też, że intencją kontrowersyjnego zapisu nie było dążenie do ograniczania wolności pracownika do wyznania lub demonstrowania jego przekonań religijnych.
„Pragniemy jednocześnie przeprosić wszystkie osoby, które zostały w jakikolwiek sposób dotknięte i urażone tym przypadkiem. Szanując przywiązanie do tradycji i wrażliwość Polaków, rozumiemy ich poruszenie i oburzenie” – czytamy w oświadczeniu.
Rzecznik informuje także, że PLLLOT zdecydowały się „usunąć kontrowersyjny zapis” z instrukcji, która wchodzi w życie 1 marca br.
Wycofany ostatecznie zapis zabraniał personelowi pokładowemu PLLLOT eksponować symboli religijnych w widocznym miejscu. Zdarzało się, że piloci lub stewardesy wpinali sobie w klapy munduru chrześcijański symbol ryby, nosili krzyżyki lub medaliki. Sprawę opisał „Nasz Dziennik”.
Nowe zasady umundurowania opisano w dokumencie „Zasady obsługi pokładowej”. W rozdziale „Umundurowanie” (podrozdział „Biżuteria”) napisano: „Niedozwolone jest noszenie w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne”. Za opracowanie regulaminu określającego m.in. zasady umundurowania personelu odpowiada dział marketingu PLLLOT S.A. Przeciwko nowym regulacjom – anonimowo – protestują pracownicy narodowego przewoźnika.
„Nie ma mowy o tym, jakoby LOT zabraniał noszenia symboli religijnych pracownikom personelu pokładowego. Kategorycznie odrzucam takie oskarżenia. Chodzi o to, by wykonując czynności pracownicze osoby te nie epatowały swoją religijnością pasażerów, którym ze względu na wyznanie może to przeszkadzać” – mówił wczoraj KAI Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy PLLLOT.
Ostatecznie zdecydowano się na usunięcie tego zapisu.
Nie wiem czy przełknie Pani cokolwiek, niemniej smacznego. :)
PS. Biorąc pod uwagę, że ukazujące się w poniedziałek „Uważam Rza” otrzymuję w piątek, to wyzłośliwianie się na temat terminu może świadczyć o małostkowości bądź słabej orientacji w sytuacji emigracji. Wybór uzasadnienia Pani postępowania pozostawiam do Pani uznania. :)
Pani Magio!
Na dodatek o zwolnionej reakcji na otaczającą rzeczywistość. Jeśli ten numer nosi datę 13 lutego, to podane w nim informacje są spóźnione o cztery dni. Cztery, bo już 9 lutego pojawiło się oficjalne dementi rewelacji “Naszego Dziennika” o rzekomym zakazie noszenia symboli religijnych przez pracowników PLL LOT.
Czy Pani rozumie termin „dementi”? Dementi to zaprzeczenie informacji. Natomiast tekst, do którego Pani odsyła potwierdza prawdziwość informacji „Naszego Dziennika” i „Uważam Rze”. Dlatego pozwoliłem sobie zacytować ten tekst i podkreślić pewne fragmenty.
Info z 9 lutego umieszczone na portalu wpolityce.pl
Info z 10 lutego umieszczone na portalu ekai.pl
Jeśli po tygodniu od wydania rzeczonego numeru “Uważam Rze”, chce się napisać notkę na temat poruszony w tym (i każdym innym) tygodniku, wypadałoby ustalić stan aktualny.
Jak się komuś (w tym piszącemu notkę) nie chce weryfikować informacji, to wychodzi z tego… danie a’la stary, śmierdzący kotlet mielony.
Smacznego.
LOT usuwa kontrowersyjny zapis ws. noszenia symboli religijnych
Polskie Linie Lotnicze LOT usunęły kontrowersyjne wytyczne zabraniające personelowi pokładowemu noszenia w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne. Firma przeprosiła wszystkich, którzy takim zamiarem poczuli się urażeni.
„Szanując przywiązanie do tradycji i wrażliwość Polaków, rozumiemy ich poruszenie i oburzenie” – napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy PLL LOT Leszek Chorzewski. W wydanym dziś oświadczeniu rzecznik LOT wyjaśnia, że intencja pracodawcy, wprowadzającego zapis w wewnętrznej instrukcji dotyczącej zasad umundurowania personelu pokładowego PLL LOT została wypaczona, a cała sprawa wyolbrzymiona.
Leszek Chorzewski zapewnia też, że intencją kontrowersyjnego zapisu nie było dążenie do ograniczania wolności pracownika do wyznania lub demonstrowania jego przekonań religijnych.
„Pragniemy jednocześnie przeprosić wszystkie osoby, które zostały w jakikolwiek sposób dotknięte i urażone tym przypadkiem. Szanując przywiązanie do tradycji i wrażliwość Polaków, rozumiemy ich poruszenie i oburzenie” – czytamy w oświadczeniu.
Rzecznik informuje także, że PLL LOT zdecydowały się „usunąć kontrowersyjny zapis” z instrukcji, która wchodzi w życie 1 marca br.
Wycofany ostatecznie zapis zabraniał personelowi pokładowemu PLL LOT eksponować symboli religijnych w widocznym miejscu. Zdarzało się, że piloci lub stewardesy wpinali sobie w klapy munduru chrześcijański symbol ryby, nosili krzyżyki lub medaliki. Sprawę opisał „Nasz Dziennik”.
Nowe zasady umundurowania opisano w dokumencie „Zasady obsługi pokładowej”. W rozdziale „Umundurowanie” (podrozdział „Biżuteria”) napisano: „Niedozwolone jest noszenie w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne”. Za opracowanie regulaminu określającego m.in. zasady umundurowania personelu odpowiada dział marketingu PLL LOT S.A. Przeciwko nowym regulacjom – anonimowo – protestują pracownicy narodowego przewoźnika.
„Nie ma mowy o tym, jakoby LOT zabraniał noszenia symboli religijnych pracownikom personelu pokładowego. Kategorycznie odrzucam takie oskarżenia. Chodzi o to, by wykonując czynności pracownicze osoby te nie epatowały swoją religijnością pasażerów, którym ze względu na wyznanie może to przeszkadzać” – mówił wczoraj KAI Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy PLL LOT.
Ostatecznie zdecydowano się na usunięcie tego zapisu.
Nie wiem czy przełknie Pani cokolwiek, niemniej smacznego. :)
PS. Biorąc pod uwagę, że ukazujące się w poniedziałek „Uważam Rza” otrzymuję w piątek, to wyzłośliwianie się na temat terminu może świadczyć o małostkowości bądź słabej orientacji w sytuacji emigracji. Wybór uzasadnienia Pani postępowania pozostawiam do Pani uznania. :)
Jerzy Maciejowski -- 21.02.2012 - 08:51