W całej rozciągłości nie zgadzam się z pańskim określaniem lewaków oraz tego, co pańskim zdaniem jest lewactwem. Ponieważ mnie samego niejednokrotnie przezywano lewakiem czy lemingiem, głównie w S24, to mogę mniemać, że i pan skłonny byłby do tego samego nieprawdziwego i nieprecyzyjnego określania mnie, z czym już zawczasu się nie godzę. Wagę słów używanych przez pana pozostawiam panu. Dla mnie one nic nie ważą i są po prostu nieważne. Gdy w rozmowie ktoś zaczyna od bydlaków, baranów a nawet lemingów, to ja z takiej rozmowy wychodzę, pozwalając, by stała się monologowaniem.
Panie Jerzy!!!
W całej rozciągłości nie zgadzam się z pańskim określaniem lewaków oraz tego, co pańskim zdaniem jest lewactwem. Ponieważ mnie samego niejednokrotnie przezywano lewakiem czy lemingiem, głównie w S24, to mogę mniemać, że i pan skłonny byłby do tego samego nieprawdziwego i nieprecyzyjnego określania mnie, z czym już zawczasu się nie godzę. Wagę słów używanych przez pana pozostawiam panu. Dla mnie one nic nie ważą i są po prostu nieważne. Gdy w rozmowie ktoś zaczyna od bydlaków, baranów a nawet lemingów, to ja z takiej rozmowy wychodzę, pozwalając, by stała się monologowaniem.
jotesz -- 28.02.2012 - 10:02