Jakoś mi się tak skojarzyło.
Nie powiem, z czym i z kim, bo po chwili zorientowałem się, że to jest dość uniwersalne.
Każdy zna kogoś, kto mu podejdzie i się skojarzy.
Popatrzcie sobie:
PS. Jak ktoś chce mieć tekst zaangażowany, to niech sobie skojarzy politycznie.
komentarze
Panie Yayco
I jak ja mam teraz zasnąć jak się kulam i rechoczę?
A jutro muszę rano do pracy celem pozostania tam do wieczora.
No naprawdę, mógłby Pan pomyśleć o bliźnich (bliźniej?)
Pozdrawiam zanosząc się spazmatycznie
Gretchen -- 16.05.2008 - 22:49Pani Gretchen,
ja też jutro muszę do pracy, ale na krócej.
Ale, za to, więcej mi zapłacą.
Pozdrawiam Panią
yayco -- 16.05.2008 - 23:10Panie Yayco
Śmiech mi zastygł na ustach…
Choć nie jest to takie pewne komu z nas więcej zapłacą to jakoś dziwnie przypuszczam, że Panu.
Mimo, że w tym praypadki szkody mieć nie powinnam chyba, że znowu mnie okradną co w Publicznej Służbie zdarza się często.
I jeśli mówię “okradną” to należy to czytać dosłownie.
Pozdrawiam Pana
Gretchen -- 16.05.2008 - 23:02Pani Gretchen,
współczuję.
Mnie za to rysują samochód.
Zapewne na znak protestu. Z powodów bliżej nieznanych to co mówię, od czasu do czasu wyzwala w ludziach prymitywne reakcje.
Zwłaszcza zaś w na przełomie stycznia i lutego, oraz na przełomie maja i czerwca.
Czy już jest może przełom?
Pozdrawiam, zastanawiając się
yayco -- 16.05.2008 - 23:11Panie Yayco
Przełomy przychodzą i odchodzą.
Jak wszystko w życiu. Albo prawie wszystko.
Pozdrawiam filozoficznie z nutką smutku
Gretchen -- 16.05.2008 - 23:11Pani Gretchen,
jak jest Pani wiadome, jestem pod zadawnionym wpływem Giambattisty Vico, u którego to zacofańca i klerykała wszystko się kręciło. Po ciasnej spirali. Możliwe, że napity był.
O ile zatem subiektywnie coś Pani się nawet przełamuje, to obiektywnie (z góry patrząc) i tak Szanowna Pani w kółko zapyla ( no offence ).
Pozdrawiam perspektywicznie
yayco -- 16.05.2008 - 23:34Panie Yayco
Jezeli znalbym pana adres, to niewatpliwie za ten dzisiejszy wpis panski odwdzieczylbym sie jakims niewielkim( 0,75) prezentem.
btw.
Co do tego, o czym napisal pan ostatnio( ze moze skusilbym sie na bloga), zaczynam powoli dojrzewac do decyzji.
Pozdrawiam szczerze rozbawiony:)
rollingpol -- 16.05.2008 - 23:27Panie Rollingpolu,
namawiam zatem tym bardziej.
Przez chwilę mignęło mi przez umysł takie wspomnienie dawne: “Bronią się jeszcze twierdze Grenady”, ale zaraz sobie przypomniałem, ze tam zaraz potem było o zarazie, więc nie będę naciskał.
A z tym prezentem, to proszę się pochopnie nie zgłaszać, bo bardzo lubię hiszpańską brandy. Ale starą.
Fajnie, że się Pan rozbawił.
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 16.05.2008 - 23:33Panie Yayco
Nie zwyklem rzucac slow na wiatr.
Odwzajemniam serdecznosci
rollingpol -- 16.05.2008 - 23:44W takim razie czekam, Panie Rollinpolu
na bloga Pańskiego, oczywiście.
Pozostaję z radością
yayco -- 16.05.2008 - 23:48