Stephen King - rozkład na podsystemy

175040__king_l_0.jpg
Witam.
Ostatnio napisałam o Kingu kilka ostrych słów. Nie chcę żeby posądzano mnie o jakąś nienawiść do tego króla/mistrza/guru współczesnej powieści grozy.
Przeczytałam masę jego powieści, horrorów i nie tylko. Wiele z nich bardzo lubię. Nie sposób było go też pominąć w mojej maturalnej prezentacji.
Lubię Kinga i zawsze lubiłam.
Ale jaki jest King?
Czy rzeczywiście jest królem horroru niczym Michael Jackson muzyki pop?
Czy tak jak mówią niektórzy pisze dla kasy i robi to już od jakiegoś czasu mechanicznie, niczym rzemieślnik?
Jeśli przeczyta się kilka, kilkanaście powieści czy opowiadań Kinga łatwo zauważyć pewne zależności:
1) Bohaterem pierwszego planu jest mężczyzna.
2) Akcja toczy się w stanie Maine
3) Główny bohater ma problem z nałogiem – albo alkohol albo papierosy – jest to zwykle palacz walczący z nałogiem, ex palacz wracający do nałogu, członek towarzystwa AA, facet wpadający w alkoholizm lub z niego wychodzący
4) Główny bohater jest pisarzem, zwykle wypalonym pisarzem bez weny, pisze powieści dla starych panien lub bezsensownie powtarza idiom o znudzonym Jacku
5) Jakieś problemy związane z rodziną zaprzątają jego szczęśliwe, sielankowe życie.
6) Spotykają go nadprzyrodzone, dziwne rzeczy, które początkowo traktuje z pobłażaniem, mówi np. „No jasne, już wierzę, że mówi do mnie hotel”, „No jasne już uwierzę, że cmętarz ożywi kota mojej córki”, „No jasne że samochód którym jeżdżę sam się regeneruje i żyje własnym życiem”, „No jasne, zapomniałem oddać książki do biblioteki, teraz ta zniknęła a mnie ściga policja biblioteczna z piekła rodem” – z tym że to jest cecha typowa chyba dla większości horrorów nie tylko dla Kinga.
7) Wszystko co robi bohater jest dokładnie opisane, nie ważne czy ma znaczenie czy nie.
Oczywiście nie wszystkie książki i opowiadania Kinga dadzą się podpiąć pod ten schemat. Ale w znacznej ilości znajdziecie odniesienia do przedstawionych przeze mnie punktów a w sporej liczbie znajdziecie wszystkie.
Pozdrawiam :-)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Angie

No pięknie. Ty ciągle o nim i jak tu nie być zazdrosnym. Już wiem, że gościa nie lubię więc nie będę go czytał.
Pakuje manele i jadę do Holandii ;)
:-*


Niech

cię Grześ postraszy jak wróci ze szkoły.

Igła – Kozak wolny


Szymon

Jakbyś był zazdrosny o Kinga to chyba faktycznie lepiej siedź w Holandii… och Ty Ty…
:-*

Sunrise. Sunset.


Panie Igła

A ja się Grzesia nie boję. Jestem twarda! W końcu trza coś odziedziczyć po rodzicach.
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Angie

Wszyscy tak mówią.
Dopóki Grzes sie nie pojawi…

It`s good to be a (un)hater!


Mad Dog

Eee tam… Ja się nie boję i już:-)
A niech przychodzi, zapraszam:)
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Angie

Takiej odpowiedzi oczekiwałem…“Zielono w głowie, zielono wszędzie, co teraz będzie, co teraz będzie”
:-*


Pani Angie

Kobitka to powinna być miętka, tu i tam, a nie kwarda. Proszę się Magii albo Dellilah spytać.
Już ten cały Sójka się kapnął i od pani odlatuje, za morze.

A Grześ to taki mad dog na młode panny, wyssie z pani krew i też porzuci.
Widziałaś go na zdjęciu u Mad Doga?
Fakt, przystojniak jest.

Igła – Kozak wolny


Angie & Igłą

A:Ty się kochanienka słuchaj szefa Igły a nie na Grzesia czekasz.

I: A pan panie szefie to mnie od razu by za morze wysłał. Ja wiem, że nazwisko zobowiązuje, ale ja tylko do Holandii bo tam wszystko co lubię: narkotyki, czerwone latarnie, eutanazja i aborcja a do tego jeszcze nie ma tam tego łajdusa Kinga co to Anie zbałamucił i wiecznie o nim pisze

Pozdrawiam:


Panie Igłowy

Toż to ja miętka jestem, ale to nie dla wszystkich. Z zewnątrz muszę być twardzielem bo mnie chłopak ściga wszędzie i nic powiedzieć nie można bo zaraz zazdrosny. Nawet o Kinga Stefana. Niech no do tej Holandii wyruszy i przestanie pilnować to pogadamy ;)
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Szymon, Kochanie Ty Moje...

Gdzie ojca nie ma tam Igły słuchać muszę? A czy to mój wuj? No mój drogi, jeśli posłucham to z szacunku dla majestatu a nie dlatego, że Ty mi każesz…

Sunrise. Sunset.


Angie

Czytalem taka dziwna knige Kinga, chyba Wieza, albo cus. Pierwsza czesc.
I juz nie chce wiecej czytac.
Chyba, ze przekonasz mnie do czegos innego.
A moze wlasnie do Wiezy?

It`s good to be a (un)hater!


re: Stephen King - rozkład na podsystemy

co może byc gorsze od Kinga?
King nakręcony przez Kubricka…

żartuję – nie czytałem Kinga Kubrick mnie zniechęcił wystarczająco


zniechęciło pana panie hrabio,

lśnienie ? No bez jaj !

Ten film to popis Nicholsona. Jeden z najlepszych horrorów w historii kina.


“The market is a democracy

“The market is a democracy in which every penny gives a right to vote.” [Ludwig von Mises]


Stian

uwielbiam Nicholsona – ale jakoś latanie z siekierą i wytrzeszczem nie zrobiło na mnie wrażenia; Zielona mila choc niekubrickowa też nie robi wrażenia


E tam, no oburzyłem się,

Mad cuś pieprezy, ,,Wiezy” nie czytałem, ale z tego co się orientuję, to jest to King nietypowy, tak samo jak King pod pseudonimem Richard bachmann ,,(Wielki Marsz” czy inne rzeczy) to tyż King nietypowy.
King ten, którego polecam, to King z ,,Danse Macabre”, ,,Sklepiku z marzeniami”, ,,Miasteczka Salem”, ,,Misery”, ,,Gry Geralda” i opowiadań.
A w ogóle to widzem, że tu wyczekiwany byłem więc jestem.
A z filmów na podstawie Kinga to ,,Lsnienie” i ,,Carrie” są najlepsze.
Kurde, chyba odnowię se znajomość z Kingiem, bo nie mam za bardzo jak dyskutować bo poza ,,Dolores Claibrone” co w listopadzie czytałem, to resztę słabo pamietam, bo najbardziej KInga czytałżem w liceum, i na początku studiów, a trochę lat już minęło od tegoż czasu.
No jeszcze ,,Danse Macabre” czytałem w sumie jakieś póltora roku temu, bo korzystałem z niej pisząc pracę magisterską.
Kurde, przydałoby się kilka dobrych dzieł o horrorach czy literaturze grozy na gruncie polskim, bo w porównaniu do lit. anglosaskiej jesteśmy w teorii jak i praktyce horrorów strasznie do tyłu.


Mad Dog

Kinga najlepiej zacząć tak jak ja. Przyniosło apetyt na więcej. Była to książka pt. “Christine” o samochodzie zabójcy. Super. Z tym, że miałam wtedy 14 lat. Może się nie udać. Niezawodnym sposobem na polubienie Kinga jest “Lśnienie”. Po tej książce już wiedziałam że uwielbiam Kinga.
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Stain, Hrabia Ponimirski

“Lśnienie” uważam za arcydzieło. W obu odsłonach.
Książka i film Kubricka. Co dziwne film różni się od książki i to bardzo.
Ginie o jedna osoba więcej. Rzeźby z żywopłotu zastępuje labirynt.
A kto pisał scenariusz?
Sam autor! Stefan King!
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Grzesiu

A nie mówiłam, że mnie Tobą tu straszą niczym jakąś strzygą czy innym wampirem:) hehe
Już myślę, że na temat Kinga się dogadaliśmy. Znasz moje zdanie. Ja znam Twoje i bardzo dobrze:)
Fajnie z kimś o Kingu pogadać.
A tak a propos, o czym pisałeś pracę magisterską że “Danse Macabre” ci było potrzebne?
Od razu mówię, że zazdroszczę.
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Grzesiu

A nie mówiłam, że mnie Tobą tu straszą niczym jakąś strzygą czy innym wampirem:) hehe
Już myślę, że na temat Kinga się dogadaliśmy. Znasz moje zdanie. Ja znam Twoje i bardzo dobrze:)
Fajnie z kimś o Kingu pogadać.
A tak a propos, o czym pisałeś pracę magisterską że “Danse Macabre” ci było potrzebne?
Od razu mówię, że zazdroszczę.
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


eee...

eee zaraz zaraz… Tak czytam te punkty i coś mi nie pasuje;), a gdzie ta proza SK która horrorem nie jest? ( Zielona Mila, czy też Skazani na Shawshank i Ciało ze zbioru ‘Different Seasons” – swoją drogą 3 całkiem dobre filmy) dlaczego nie pasuje do powyższych punktów? ( hmm nawet bezsensowna bezsenność w sumie nie pasuje:) )

“Większość z nich to zwyczajna literatura dla zwyczajnych ludzi, odpowiednik Bic Maca i frytek u McDonalda.” – czyli Stefcio Król o swoich książkach;)

Pozdr&Wesołych


No właśnie, PI słusznie zauważył:)

(a ja dwa lata czekałem, by to napisać), że pod ten schemat nie pasują ni obyczajowe rzeczy KInga, no i nie ma co zapominać, że wazną część twórczości S. Kinga opowiadania zajmują, a to też inna trochę działka jest.

P.S. A prace pisałem o fantastyce i magii:) i do różnych podziałów w fantastyce i historii horroru potrzebowałem “Danse Macabre”, zresztą od tego czasu już z raz jeszcze ją czytałem.

I pewnie kiedyś poczytam.

A w oghóle może w końcu 2010 zacznę mój cykl o świecie grozy/horroru:)


Pierwsza rzecz Kinga

Desperacja

Najlepsze rzeczy Kinga

Miasteczko Salem i To


Desperację lubię, Miasteczko Salem lubię bardziej,

To niestety nie znam.

A najlepszy King to był dawno temu Sklepik z marzeniami), a później Danse Macabre.
W tak zwanym międzyczasie jeszcze różne opowiadania.

A z filmów na jego podstawie pewnie najlepsze jest _Lśnienie_które w historii horroru ma miejsce trwałe i zasłużone, to jednak sentyment jakoś mam do Carrie straszny.


Lubię jeszcze

Serca Atlantydów… Wojna w Wietnamie i rżnięcie w kierki na uniwersytecie.


P.S.

Nie tak dawno troszkę odświeżyłem znajomość z Kingiem, między innymi przeczytałem Smętarz dla zwierzaków, takie se, nie zachwyciło mnie.

Ale opowiadania z jednego tomu , szczególnie niektóre już tak.

A muszę w końcu To przeczytać.


Przeczytaj,

pięknie pokazuje, jaką cenę trzeba czasem zapłacić za zwycięstwo.


Subskrybuj zawartość