"Fargo"

fargo410.jpg
Korzystając z okazji, że bracia Coen dostali Oskarów moc za film pt. „To nie jest kraj dla starych ludzi” opiszę inny ich film – „Fargo”. Powód jest prosty. Filmu „To nie jest kraj…” jeszcze nie oglądałam. „Fargo” natomiast widziałam kilka razy.

Bardzo lubię braci Coen, oglądałam prawie wszystkie ich filmy. Najbardziej lubię jednak „Fargo”, choć i „Big Lebowski” i „Bracie gdzie jesteś” to dobre kawałki kina.
„Fargo” jest bezspornie czarna komedią. Trup ściele się dość gęsto. Nieudolna intryga, nieudolni porywacze nieudolnej żony od nieudolnego męża, który nieudolnie sam to zaplanował. Policjantka w ciąży i jej mąż projektant znaczków pocztowych. Wszystko razem jest przezabawne.

Scena z nogą w rozdrabniarce jest świetna. Jeszcze panienki lekkich obyczajów opisujące wygląd porywaczy. „Jeden wyglądał jak ten facet z reklamy Marlboro… Może dlatego, że palił Marlboro?” „A ten drugi? On był śmieszny” (cytaty niedokładne – z pamięci). Pomysł na kryjówkę dla pieniędzy również jest dość oryginalny.

Bracia Coen robiąc „Fargo” zrobili film, jakiego nie zrobił nikt wcześniej. Świetnie się go ogląda, jest naprawdę zabawny i doskonale skonstruowany, swoje robią też genialne dialogi.

W najbliższym czasie postaram się obejrzeć „To nie jest kraj…”. Przeczuwam tu naprawdę kawałek dobrego kina.

Pozdrawiam

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Angie

Zima. Snieg. Brrr…zimno. Ale przez to, dla mnie jeszcze klimatyczniej. Mam wielki szacunek dla braci Cohen za ten film.

Moze wiesz dlaczego bohaterowie maja skandynawsko brzmiace nazwiska: Lundegaard,Gunderson,Grimsrad, Gustafson…

Moze zeby bylo jeszcze chlodniej? ;-)

Niewiem.
Pozdrawiam.


Aha i jeszcze jedno

Steve Buscemi. Uwielbiam Go.


Wolę "Bracie gdzie jesteś"

bo cieplej i dla mnie zabawniej choć Fargo to też świetny film. Niby smieszny, bo przecież się smiejemy, ale jak pomyślę, że bohater którego gra fenomenalny Macy to całkiem realny facet to jednak ciary.
Chyba w Pitbullu było, że mielili zwłoki w wilku i na karmę dla psa, czyli dość znany proceder. brrr…


Borsuku

Co do tych nazwisk to nie mam pojęcia. By się trzeba zagłębić bardziej:) Też uwielbiam Buscemiego, jak sobie przypomnę jego rolę w “Desperado”. Super brzydal z niego:)
Braci lubię za całokształt. Są świetni. Naprawdę potrafią.

Sunrise. Sunset.


Sajonara

“Bracie gdzie jesteś” to bardzo fajny obraz. I Clooney za którym nie przepadam podbił tam moje serce. Sam fakt, że to oparte na “Odysei” dodaje smaku:)
Ja swojego psa raczej nie karmię zwłokami, czyli proceder nie tak szeroki znowu;) hehe
Za to właśnie lubię “Fargo”- mógł to być śmiertelnie poważny thriller w rodzaju “Obietnicy” a wyszła czarna komedia. Coś nowego i innego zrobili z tym tematem zacni bracia:)
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


@Angie

“Obietnica” to z Nicholsonem? Bo nie kojarze…


Bananie144

Tak, ten. Narobiłeś ochoty na “To nie jest kraj…” a ja chciałbym sobie “Lebowskiego” obejrzeć a w zamian może “Bracie…” bo mam płytę w chacie.
Też uwielbiam braci. Warto zwrócić uwagę na perfekcjonizm, godny pozazdroszczenia w kontekście naszej kinematografii.
Kopara mi opadła jak zobaczyłem, że każdy kadr był najpierw narysowany ze szczegółami. Ostatnio słyszałem jednego naszego reżysera który objaśniał, że to głupia metoda i zabija ekspresje. No właśnie.


Banan 144

Tak. Obietnica z Jackiem. Zresztą fajna:)
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


warto obejrzeć

“to nie jest kraj dla starych ludzi”, świetne kino po prostu !!!


Arundati

No właśnie mam taki zamiar i obejrzę. Jak mi Bóg miły obejrzę!
Pozdrawiam

Sunrise. Sunset.


Subskrybuj zawartość