Panie Yayco

Panie Yayco

Powiem tak.
Ja o nich, tych kiszonych grzybach, ino słyszałem, tak jak i o solonych, bo też takie są.

Ostatnią kiszeninę, dobroć i niebo w gębie, jaką jadłem ( niebanalna ), to był czosnek kiszony w soku z granatów, z Kaukazu.
Ja pare razy, sam, usiłowałem kisić czosnek, sam w sobie. Nie jest dobry. Gorzki.
Jeżeli jeszcze kisicie( żona w domu ) ogórki to polecam dać na słoika ogórków główkę czosnku, tak jak leci, ino opłukaną. Miód to jest ale po 2 miesiącach.

Bohaterstwo?
Panie, jak królowa nie ma kasy na wojnę i na mleko do herbaty ( w czasie wojny ) to się wojny nie prowadzi, no i Orderów Podwiązki tyż się nie rozdaje ( za bohaterstwo).

I tyle.

Igła – Kozak wolny


Skąd się brały dzieci we Wrocławiu dawnymi laty, albo brakujące fragmenty „Samych swoich” By: yayco (22 komentarzy) 16 grudzień, 2007 - 18:17