>Panie Lorenzo - Tetryku Najzacniejszy

>Panie Lorenzo - Tetryku Najzacniejszy

Jak widzę duch bojowy w Pana wstapił i postanowił Pan ratować wątły jak stare koronki honor TXT, za co bezsprzecznie należą się Panu słowa uznania.
Równie bezsprzecznie uznaję Pańskie dywagacje za racjonalne i słuszne.

Jednak traktatowy pies (nie jamnik!!!) ktory wywołał u nas zamieszanie wokół wyników irlandzkiego referendum jest moim zdaniem pogrzebany gdzie indziej.

Przede wszystkim istotne jest to, że Irlandczycy mieli szansę wypowiedzenia się na temat traktatu w sposób bezpośredni, ktorej to szansy Polaków pozbawiono.
Już słyszę głosy, że przecież nie ma to najmniejszego znaczenia, bo przeciętny człowiek czy to w Polsce, czy w Irlandii raczej nie zada sobie trudu aby zapoznać się z treścią traktatu, aby tym samym podjąć w pełni świadomą decyzję.
Ok. Ale sama możliwość wypowiedzenia się jest wg mnie bardzo istotna.

Idźmy dalej. Proszę sobie przypomnieć ogólnopolską histerię wokół traktatu, która nie tak dawno był naszym udziałem.
Jedna strona wrzeszczała nieprzytomnie o Targowicy, zdradzie, finis Poloniae itp. Druga strona nie pozostawała dłużna, pietnując przeciwników traktatu określeniem wszetecznego, ksenofobicznego ciemnogrodu i każąc im się wstydzić do piątego pokolenia naprzód.
Nie znam dobrze irlandzkich realiów, czyżby Pan jednak przypuszczał, że podobna histeria mogła być ich udziałem?
Jeśli nie – oznaczałoby to, że tylko my wyhodowaliśmy sobie klasę polityczną rodem z wariatkowa.
A jeśli tak ?
Tu dopiero można byłoby dojśc do ciekawych wniosków….


Olaboga! Czy mleko się wylalo? By: germania (25 komentarzy) 14 czerwiec, 2008 - 12:54