Jeszcze żeby to było przemówienie porywające

Jeszcze żeby to było przemówienie porywające

Tak jak Becka w 1939, od słuchania którego ciarki i dzisiaj przechodzą.
A jego nie było widać zza mikrofonu, oczy prosiły o wsparcie, mówił chrapliwym, urywanym dyszkantem, wchodził w zawiłe dygresje.
PS. Dobrze, że nie wspomniał o lustracji i inwigilacji prawicy, chociaż było blisko.


Gruzińska Moc... By: Gretchen (31 komentarzy) 12 sierpień, 2008 - 23:30