I dobrze, że Panią rozśmieszylem, Pani Gretchen,

I dobrze, że Panią rozśmieszylem, Pani Gretchen,

bo taki mialem podsępny zamiar:-) Przez formę do efektywności, krótko pisząc.

Ja też bardzo lubię leżakowanie, a przypadku trunków to rzecz konieczna nawet. Co do innowacji czyli wynalazków to za malo jestem wiedzący, by autorytarnie coś twierdzić. Ale tak na nosa…

Natomiast ożywienie przedstawicieli świata naukowego nie mialo nić wspólnego z leżakowaniem, z grzybobraniem natomiast bardziej. Ten caly bulgot, bleblanie bylo wręcz rozczulające.

Miewam od czasu do czasu kontakt z konferencji na tematy innowacyjne za granicą (oczywiście w skromnym zakresie mych zainteresowań). A tam – w mordę misia – tylko fakty, cyfry, rozwiązania, przepisy, badania. No cyrk po prostu. Czy oni naprawdę sądzą, że życie zawodowe sklada się wylącznie z pracy opartej na twardych konkretach? Chorzy czy co?

A życie jest przecież takie piękne, szczególnie na koszt cudzy. No i zdecydowanie za krótkie.

Wygląda na to, że nasze wczorajsze wpisy (Pani oczywiście poważniejszy zdecydowanie) jakoś ze soba korespondują, jeśli idzie o kondycję tzw. świata nauki w naszym uroczym kraju, nicht wahr?

No to po mandarynce, choć podobno po 16-tej z owoców to nalezy jedynie grejpfruty zasysać. Ale jak wiadomo (tu sie powtórzę) wszystko co dobre, jest przez lekarzy zakazane i niezdrowe.

Uklony ostrożne (bo móglbym się nie podnieść, a to wielka szkoda by byla; poza tym glupio wobec damy)

abwarten und Tee trinken


Się wkurzyłem By: germania (29 komentarzy) 20 styczeń, 2009 - 13:20