Kultura administracji

Kultura administracji

Wszystkie kopaliny są naturalne i to co naturalnie się nie dzieli, niech tak zostanie. Prawo ma szanować naturę, a nie ją poprawiać i udziwniać. Np. woda pitna spełnie wszystkie elmenty przyrodnicze kopaliny, a prawo tylko i wyłącznie w stosunku do niej twierdzi, że nie jest kopaliną. Zapytałem tych prawodawców dlaczego nie wymienili kilka milionów innych podmiotów, które rzeczywiście nie są kopalinami, bo np. ktoś mógłby nie wiedzieć, że krowa nie jest kopaliną itp. itd. To jest manipulowanie prawne przyrodą. To jest ten bardzo trafnie przez Pana zauważony brak kultury administracji. W tym jednolitym traktowaniu kopalin chodzi o pojęcia, a nie o techniczne warunki ich wydobycia. Tak samo jak krytycznie oceniam próby wswzystkiego definiowania w prawie. Ze swojej strony zauważyłem, że tabliczka mnożenia jest nielegalnie nauczana, bo żaden akt prawny nie wprowadził jej w życie. Czy Pan sobie wyobraża debatę sejmową nad tabliczką mnożenia, gdzie np. opozycja będzie budować większość parlamentarną dla przyjęcia, że dwa razy dwa jest pięć. Takie natomiast praktyki uprawia się w stosunku do nauk przyrodniczych, które nie powinne być przedmiotem debaty sejmowej chyba, ze ten sejm nie ma co do roboty i po prostu z nudów…itp. Definicja, co to jest złoże należy nie do prawa, ale do Akademii Górniczo – Hutniczej, podobnie zasobów i innych pojęć naukowych. Proszę sobie wyobrazic, że w prawie tym nawet zdefiniowano i opisano, jak ma wyglądac toaleta górnicza i sejm ma to zaklepać. A jak opozycji nie spodoba się sedes i uzyska w tej sprawie większość parlamentarną to rząd może upaść i będą nowe wybory. Istny obłęd.
Pozdrawiam


Surowcowy chaos By: amaksymowicz (8 komentarzy) 30 czerwiec, 2009 - 19:58