Odpowiedź Zarembie

Bardzo ładny wyważony tekst. Szkoda tylko, że powstał tak późno. Szkoda też, że nie dostrzegł Pan jeszcze, pośród tych wszystkich niuansów, jednej lub kilku innych niezmiernie istotnych rzeczy:

1) kłamstwa Dziennika zniszczyły jego wiarygodność także w innych sprawach. Moje zaufanie, jako obywatela, do tego tytułu prasowego spadło drastycznie. Teraz, gdy będę czytał o różnych aferach i powiązaniach będę się zastanawiał czy w tym przypadku także nastąpiła manipulacja i przekłamanie? To jest podstawowa sprawa, a nie konflikt o chamstwo w sieci.

2) Krytykowanie chamstwa i artykuł Red.Nacz. Krasowskiego stoją ze sobą w tak jaskrawym kontraście. Zupełnie jak na tym rysunku satyrycznym: „pamiętaj, żeby nigdy nie bić słabszych!” – krzyczy ojciec do syna lejąc go pasem w tyłek. Hipokryzja ujawniona w tych postawach jest drugim problemem, który także niszczy wiarygodność Dziennika.

3) Manipulacje tytułami, pytaniami w internetowych sondach tylko pogłębiają to wrażenie.

Blogerzy wbrew buńczucznym deklaracjom, moim zdaniem wcale nie myślą o przejęciu dziennikarstwa. Zdają sobie doskonale sprawę ze swojej pozycji. Z jej zalet i z jej wad. Blogerzy nie są skazani na konflikt z dziennikarzami z powodu aspiracji, jak Pan zdaje się to sugerować. Blogerzy są po prostu piszącymi obywatelami, którzy zamiast na przystanku, to w Internecie komentują to, co prasa im sprzedaje jako prawdę. Sprawa Kataryny uwłacza mi nie tylko jeśli chodzi o ujawnienie jej danych osobowych. Myślę że wściekłość blogosfery jest spowodowane przede wszystkim faktem przyłapania Dziennika na gorącym uczynku; przyłapania Dziennika na jawnym i bez cienia zażenowania uprawianym kłamstwie i manipulacji. Listem Krasowskiego jestem obrażony jako Obywatel, jako Człowiek, nie tylko jako Bloger. Warto by redakcja i całe dziennikarskie środowisko sobie to uświadomiły.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Jest gorzej niz myslisz

Bo stanowisko Zaremby, fakt jednego z niewielu dziennikarzy, w zalewie przekupnych propagandystow jest tylko stanowiskiem jego własnym jako publicysty.

Krasowski i Michalski do są naczelni odpowiadający za politykę redakcji.


@Igła

Ja wcale nie uważam, ze jest dobrze. Zaremba próbuje ratować własny tyłek. Za jakis czas bedzie rozgłaszać, ze protestował przeciwko takiej a nie innej postawie redakcji Dziennika. Trochę sie wycofuje rakiem, troche sie dystansuje, ale masz rację: to co zrobił Krasowski jest tak znaczace, bo zrobil to nie jako prywatny facet tylko jako redaktor naczelny.


Autor,

z trzema punktami się zgadzam, co do opinii blogerów o sobie i samooceny uważam że jest ona znacznie jednak zawyżona i pełna megalomańskich wątków, tu więc niejako stoję po złej stronie,m znaczy dziennikarzy:)

Co do zaremby, sensowny tekst, sensowny komentator, ale zgodzić się muszę z Igłą, że ani w “Dzienniku” a ni w polskim dziennikarstwie to nie tacy jak on nadają ton, niestety(?)

pzdr


Czy ktos mi wyjasni?

Na czym polega zbrodnia Dziennika?
Czy to ujawnienie danych osobowych blogerki, która sama się wcześniej w tymże Dzienniku lansowała?

Jako bloger nie czuję sie urażony listem Krasowskiego, bo nie czuję się jego adresatem. inna sprawa, że Krasowski wrzucił do jednego wora blogerów, trolli i wariatów szwendających się po necie. W ten sposób w pewnym sensie pisze sam do siebie.

Najbardziej mnie bawi, że niektórzy wchodzą w tą konwencję Dziennik vs blogosfera gdy tak naprawdę jest to starcie Dziennik vs salon24. Inne rejony blogosfery albo nie mają pojęcia o sporze albo mają go w dalekim poważaniu. Natomiast zacierać moze ręce Janke, bo mu klikalność w interesie wzrosła więc na rekę mu podgrzewanie atmosfery, a z kataryny zrobia pierwszą męczennicę IV RP.

Ponawiam pytanie na czym polega zbrodnia Dziennika?


Piotr Saj, zajrzyj do moich dwu ostatnich tekstów czy trzech,

jest o tym, zbrodnią “dziennik” jest najkrócej arogancja i ignorancja, nieważne czy one są rzeczywiste czy udawane.

Poza tym “Dziennik” wykazał się i obłudą i świętoskzowatością i jeszcze kilkoma cechami niezbyt ciekawymi.

A teksty Michalskiego, Krasowskiego i kilku panów innych zwyczajnie żenujące były.

pzdr


Subskrybuj zawartość