KDT - fobie i fiksacje

Obserwowałem wczorajsze wydarzenia pod halą KDT z okna z pewnej odległości, zaś wracając do domu poszedłem sobie na spacer wokół rzeczonej hali. Od wczoraj słucham, oglądam i czytam relacje i opinie na ten temat i uderza mnie kilka rzeczy.

1. Zgadzam się całkowicie z Łukaszem Warzechą w sprawie respektowania prawa. Kupcy zajmowali KDT bezprawnie. Powinni być z niej usunięci. Wszelkie dotychczasowe rozmowy nie przynosiły efektów, jakiekolwiek alternatywne propozycje były odrzucane. Nie jest prawdą, że władze Warszawy nie zrobiły wszystkiego co w ich mocy. Akurat w tym przypadku władze Warszawy wyczerpały pełny wachlarz możliwości dialogu.

2. Nie zmienia to faktu, że sposób przeprowadzenia egzekucji komorniczej daleki był od tego czego bym oczekiwał od państwa prawa. Byłem na miejscu i potwierdzam relację Marka Błaszkowskiego. Cała sytuacja miała miejsce na głównym skrzyżowaniu stolicy. W godzinach szczytu codziennie przechodzą tam takie tłumy jak wczoraj. Czy wracając z pracy do domu codziennie biorę udział w nielegalnym zgromadzeniu??? Coś się dzieje to powinienem patrzeć w ziemie i udawać że nic się nie dzieje? Czy może sprawdzić czy nie mogę w czymś pomóc? Jeśli to było nielegalne zgromadzenie, to znaczy że pora wrócić do pytania: od ilu osób zaczyna się tłum?

Mam także podobne odczucia co DoktorNo. Pomijam kwestię idiotycznego i nie wiem czy zgodnego z prawem działania ochroniarzy (wszak to Państwo ma monopol na użycie siły. Prywatna firma nie powinna brać udziału w takich akcjach, co potwierdza przebieg zdarzeń). Obserwowałem reakcje strażników miejskich oraz policjantów na niesubordynację przechodniów. Człowiek który chciał ominąć wzdłuż ulicy zablokowany chodnik został zdecydowanie zbyt brutalnie potraktowany przez straż miejską, która odprowadziła go do radiowozu. Facet miał szczęście: był całkowicie pozbawiony agresji oraz podbiegł do radiowozu jakiś człowiek z aparatem fotograficznym: funkcjonariusze się zmitygowali i człowieka puścili.

Drugim przykładem było zaaresztowanie jednego z ostatnich protestujących, który zszedł z dachu KDT. Sześciu ogromnych policjantów w ogóle nie potrafiło sobie poradzić z jednym człowiekiem. Facet związany jakimiś sznurami miotał się, a uzbrojeni po zęby policjanci musieli na nim i na sobie leżeć, żeby im się nie wyrwał. Wyglądało to tak, że albo postanowili go zadusić, albo kompletnie nie wiedzieli jak można obezwładnić człowieka.

Grube kamizelki kuloodporne to nie wszystko. Potrzebne jest jeszcze odpowiednie przeszkolenie. Oficjalnie pod halą było ok. 200 policjantów. Protestujący mówili o co najmniej 1000. Czy w Polsce nie ma nawet tych 200 ludzi, którzy wiedzą jak obezwładnić przestępcę? (Niedawno ukradli mi samochód. Teraz już rozumiem, dlaczego policja nie łapie przestępców, a spisuje całujące się w parku pary „za uprawianie miłości w miejscu publicznym”.) Czy naprawdę nie ma w policji żadnych specjalistów od skutecznej i sprawnej pacyfikacji rozruchów ulicznych? To jest właściwy temat do dyskusji, a nie to, czy Kaczor albo HGW zrobili wystarczająco wiele.

3. Trzecia sprawa to rozgrywanie tej sytuacji przez polityków i komentatorów. Sprawa jest prosta: a) komornik przyszedł wyegzekwować prawo, b) przy egzekucji komorniczej nastąpiło kilka przypadków złamania prawa i należy pociągnąć winnych do odpowiedzialności, c) zaniechania i zaniedbania policji należy rozpatrzyć i osoby odpowiedzialne także powinny być pociągnięte do odpowiedzialności. Koniec. Kropka.

Roztrząsanie teraz, kto jest winny frustracji kupców, jaki polityk co mógł albo powinien jeszcze zrobić – jest bez sensu! Na to była pora wcześniej. Wyrok sądowy zapadł i koniec. Należy respektować prawo! Nad czym tu deliberować? Tymczasem w komentarzach zamiast wyciągania wniosków, zamiast konstruktywnej dyskusji – znowu jałowe przepychanki i wyzwiska.Będę bacznie obserwował co będzie dalej działo się w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności winnych zupełnie niepotrzebnemu kilkunasto-godzinnemu bałaganowi w centrum stolicy. Na tym należy się skupić. Sprawa KDT będzie pewnie jeszcze jakiś czas żyła. Ale kwestia KUPCÓW w hali KDT jest, mam nadzieję, definitywnie już zamknięta.

Średnia ocena
(głosy: 4)

komentarze

Re: KDT - fobie i fiksacje

Powiedzmy tak,

W sprawie KDT pozostaje tak naprawdę tylko jedna jedyna wątpliwość (zgłaszał ją Adam Bodnar z Helsinskiej Fundacji Praw Człowieka) – czyli zasadność użycia agencji ochrony jako siły ofensywnej zamiast ustawowo delegowanej do tego policji. Wynika to z art3. Ustawy o ochronie osób i mienia w brzmieniu:

Ochrona osób i mienia realizowana jest w formie:

1) bezpośredniej ochrony fizycznej:

a) stałej lub doraźnej,

b) polegającej na stałym dozorze sygnałów przesyłanych, gromadzonych i przetwarzanych w elektronicznych urządzeniach i systemach alarmowych,

c) polegającej na konwojowaniu osób, wartości pieniężnych oraz innych przedmiotów wartościowych lub niebezpiecznych,

2) zabezpieczenia technicznego, polegającego na:

a) montażu elektronicznych urządzeń i systemów alarmowych, sygnalizujących zagrożenie chronionych osób i mienia, oraz eksploatacji, konserwacji i naprawach w miejscach ich zainstalowania,

b) montażu urządzeń i środków mechanicznego zabezpieczenia oraz ich eksploatacji, konserwacji, naprawach i awaryjnym otwieraniu w miejscach zainstalowania.

Wynika z tego, że agencja Zubrzycki powinna co najwyżej ubezpieczać osobę komornika przed ewentualną napaścią oraz zabezpieczać objęte czynnościami komorniczymi mienie. Agencja ochrony nie może jednak zajmować się czynnościami egzekucji komorniczej, gdyż od tego jest tylko i wyłącznie policja.

Warto jednak zauważyć, że ewentualną odpowiedzialność za wprowadzenie agencji ochrony Zubrzycki ponosi rzeczony komornik sądowy oraz sama agencja jako osoba prawna. W najmniejszym stopniu nie obciąża to prezydenta Warszawy, który nie jest ani zleceniodawcą komornika ani jego przełożonym. Komornik – warto o tym pamiętać – działa na zlecenie sądu a jego organem nadrzędnym jest Rada Izby Komorniczej w Warszawie ewentualnie Krajowa Rada Komornicza.


Drogi Panie Zbigniewie P. Szczęsny,

znowu mi Pan zaimponował !
Wobec całej Pana rozległej wiedzy każdy byłby bezradny.
Oczywiście Ustawę o Ochronie i Mienia też ma Pan przestudiowaną.
Wiedziałem, zresztą, szczerze mówiąc, zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

Ale jeśli byłby Pan łaskaw mi pomóc…. mam problem.
W zeszłym tygodniu znalazłem jaja, przepiękne; wielkości przepiórczych, lekko-różowe z ciemnogranatowym nakropieniem.
Czy przypadkiem nie są to jaja trzmielojada?
Wdzięczny byłbym za rychłą odpowiedz.

O zapomniałbym, tak cudownie i przystępnie wyjaśnił Pan kim w końcu jest ten komornik, na czyje zlecenie działa i komu podlega, że czuję się w obowiązku Panu zrewanżować;

https://przetargi.um.warszawa.pl/szczegoly.asp?id=35605

Naprawdę nie musi, się Pan czuć do niczego zobligowanym. Linka podaję by Pana słowom: “w najmniejszym stopniu nie obciąża to prezydenta Warszawy, który nie jest ani zleceniodawcą komornika ani jego przełożonym” – nadać godnej tego mocy. Z szacunku dla Pana przenikliwości i wiedzy.

Z pokorą chylę czoła


Re: KDT - fobie i fiksacje

Hmm,

Chylę czoła – Zubrzyckiego wynajęło jednak miasto…

Pozostaje zatem wyjaśnić, kto operacyjnie nimi dowodził w trakcie wydarzeń i kto im wydał polecenie wdarcia się do hali. Jeśli to był komornik – to dlaczego go słuchali a jeśli ktoś z Zarządu Miasta, to na jakiej podstawie – przed czynnościami komornika?

W sumie – w obu przypadkach Zubrzycki może nawet stracić koncesję...

Ciekawe i dziękuję za zwrócenie uwagi.


Panie Zbigniewie,

enchante !


Re: KDT - fobie i fiksacje

Ziggi, matołku, komornik NIE działał na zlecenie sądu, tylko wierzyciela, a tym było miasto. Po drugie, ani warszawska, ani krajowa rada NIE są organami nadrzędnymi nad komornikiem. Po trzecie, miasto wynajęło Zubrzyckiego do ochrony hali, a NIE do czynności egzekucyjnych.
Byłeś matołkiem i będziesz. CBDU.


Stary znajomy

Komornik działa na zlecenie sądu, w oparciu o prawomocny wyrok, opatrzony klauzulą wykonalności. Inaczej nie wstanie z krzesła, albo na ten przykład fotela.

Komornik to nie jest wolny elektron, obijający się o skomplikowane ludzkie historie, który z powodu wszechogarniającej nudy myśli “kogo by tu dzisiaj ucapić?”.


Re: KDT - fobie i fiksacje

Grtechen, komornik działa WYŁĄCZNIE na wniosek wierzyciela. WYŁĄCZNIE. Zajrzyj do kpc, zanim zaczniesz głupoty wypisywać, proszę . To, że Ziggi bełkoce, to rozumiem, ale Ty?


Stary znajomy

Sam wniosek nie wystarczy.

Wierzyciel składa w sądzie pozew.

Sąd pierwszej instancji wydaje wyrok.

Dłużnik, otrzymując niekorzystny dla siebie wyrok, ma święte prawo złożyć apelację.

Jeśli sąd drugiej instancji uzna, iż racje dłużnika są, delikatnie mówiąc wątpliwe, utrzymuje w mocy wyrok sądu pierwszej instancji.

Oczywiście, w większości spraw, dłużnik ma możliwość skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Jednakże złożenie jej, o ile sąd drugiej instancji nie postanowi inaczej, nie wstrzymuje wykonania wyroku sądu drugiej instancji, który jest prawomocny z chwilą ogłoszenia.

Wówczas wierzyciel, po otrzymaniu od sądu drugiej instancji postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności, składa wniosek do komornika o wykonanie wyżej wymienionego prawomocnego wyroku, załączając do wspomnianego wniosku, odpis wyroku sądu drugiej instancji, wraz z rzeczoną klauzulą wykonalności.

Biedny komornik nie ma niestety innego wyjścia (taki lajf i robota), jak przystąpić do czynności egzekucyjnych, zgodnych z sentencją prawomocnego wyroku sądu drugiej instancji.

Dłużnikowi pozostają jedynie tzw. zarzuty przeciwegzekucyjne, które jednak w odniesieniu do KDT nie miały zastosowania.

Utrudnianie egzekucji komorniczej stanowi przestępstwo, określone w kodeksie karnym.

Tytułem uzupełnienia nadmieniam, że w sprawie znajdują zastosowanie przepisy nie tylko kpc, ale również ustawy o wykonywaniu zawodu komornika, jak również ustawy kodeks karny. I jeszcze inne bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa, których streszczenie wykracza poza ramy naszej korespondencji.

Chciałbyś jeszcze o coś spytać?


Re: KDT - fobie i fiksacje

Gretchen, po co to piszesz? Co chcesz udowodnić? Napisałaś, że komornik działa na zlecenie sądu, co jest nieprawdą. Chyba, że sąd jest wierzycielem, wtedy – tak. Cała reszta wywodu, aczkolwiek prawdziwa ( z tym, że pełna kolokwializmów i mało precyzyjna ), nie ma NIC wspólnego z bełkotem Ziggiego, i, niestety, przykro mi, ale muszę to napisać, również z Twoim.
Oczywiście, mógłbym znaleźć więcej bzdur w Twoim komentarzu, ale zdecydowanie wykracza to poza ramy naszej korespondencji.:))
Chciałabyś jeszcze o coś spytać?


Stary znajomy

:)


stary znajomy

tobie się popierdzieliła egzekucja długu w stylu Pruszkowa.

Komornik wykonywał egzekucje prawa, która Sąd RP przyznał wierzycielowi. Komornik to nie Ormianin z młotkiem, który działa na zlecenie wierzyciela, ale egzekwuje prawo na rzecz wierzyciela na podstawie prawomocnego wyroku.


Pytajnik,

nie chcę być niegrzeczny, ale chyba niewiele zrozumiałeś z tego, co napisałem. Polecam ponowną, tym razem uważną, lekturę moich komentarzy.
P.S.I mniej emocji. Przyda się.


Co z tego czyje zlecenie?

Egzekucja komornicza została przeprowadzona w fatalny sposób. Czyja to wina? Magistratu?
Czy zlecając komornikowi egzekucję długu jestem odpowiedzialny za to, że poszedł tam z maczugą zamiast z policjantem? Wynajmując firme ochroniarską do zabezpieczenia mienia tez jestem odpowiedzialny za to, że poniosła ochroniarzy ułańska fantazja i zaczęli szturmować budynek?
Odnoszę wrażenie, że polityczne zamówienie przyprawia Gronkiewicz-Waltz nienależnych rogów.

Zatrważający jest “profesjonalizm” służb porządkowych. Policja interweniująca za późno i nieadekwatnie. Znowu.


Re: KDT - fobie i fiksacje

“Staremu znajomemu” chodzi w gruncie rzeczy o to samo – może ja się niejsno wyraziłem. Prawidłowa konstrukcja jest:

Komornik działa na zlecenie Wierzyciela z upoważnienia Sądu

Natomiast zgodnie z ustawą:

Nadzór nad działalnością komorników w Polsce sprawują Izby Komornicze oraz Prezesi Sądów Rejonowych.

Zatem tutaj błędu mojego nie było.

Niemniej jednak – problem pozostaje – czy to on (komornik) był “zawiadowcą” działań agencji Zubrzyckiego, czy agencja działała sobie sama – wg własnego “widzi mi się” – realizując zlecenie Urzędu Miasta?

A co do działania policji – pan Saj chyba nie rozumie bardzo trudnego położenia policji, która musi mieć jasno wyznaczone cele i ramy czasowe działania. Musimy zatem najpierw uzyskać odpowiedź na pytanie – jakie rozkazy mieli policjanci, skoro to nie oni w początkowym stadium wydarzeń zabezpieczali działania komornika, tylko agencja Zubrzycki.


...

Im gorliwiej policjanci zajmują się całującymi się parami, pieszymi śpieszącymi przez pusta szosę poza przepisową “zebrą”, tym bardziej są nieudolni, tym gorzej wyszkoleni. Robią co mogą nie ma co się dziwić. Straz miejska natomiast uważami za kompletne dno i na ich temat wypowiadać się nie będę mam jedynie nadzieje że nigdy nie uzyskaja prawa do noszenia broni. Niech sie zajmują staruszkami sprzedającymi zwiędłe kwiaty. Myślę że ten “przeciwnik” to górny pułap ich możliwości operacjyjnych. W Kdt byłem trzy razy i za każdym razem próbowano mnie oszukać lub naciągnąć. A to ktoś wciskał mi buty przy czym lewy miał inny rozmiar niz prawy a to sprzedano mi uszkodzoną komórkę, Ostatni raz dzień przed eksmisją probowano wycyganić ode mnie stówę jako zaliczkę za buty które nadejdą z meksyku. Nie dziwi mnie więc że kibole legii przybyli z pomocą, niby kto mial im pomagać? Tylko to rzucanie cegłówkami w halę właściwie wyglądało na próbę spontanicznej rozbiórki. Gdzie tu logika? Powinni raczej przynieśc cegłu i kielnie, blachy i spawarki by w akcie desperacji spawać, wiązać i łączyć. Protest miał byc sprzeciwem się jak pamiętam eksmisji. Nie wymagajmy od nich jednak zbyt wiele,reakcje kiboli są zawsze te same.
Gdyby obowiązywało u nas prawo szariatu można by ich wynajmować na egzekucje, ruch po kamień i zamach to u nich działanie bezrefleksyjne i automatyczne. Nie ma jednak co narzekać, reporterzy mieli news, policjanci manewry a chłopaki z Legii warszawa też chyba nieżle się bawili.


Subskrybuj zawartość