All

All

giwera fajna rzecz.
Z praktyki mówię.
Jak weźmiesz do ręki giwerę, obojętnie jaką, i nie jesteś do tego jakimś psycholem, tylko normalnym facetem, ktory ma żonę, dzieci i coś tam robi w życiu, to ten kawałek stali budzi nieprawdopodobny szacunek. Jakiś taki stan podwyższonej uwagi. Bo to się czuje, jak się giwerę weźmie w rekę. że tu nie ma żartów. Tu się dla jaj w nikogo nie celuje. Tu się nie zagląda w lufę, jak się parę razy nie sprawdzi, czy tam aby co w niej nie siedzi wybuchającego.

Tu nie ma przebacz. Jebniesz do kogoś, albo do siebie to jesteś trup. Giwera każda ma taką zdolność. To jest potworna siła.

Do tego giwera daje poczucie realnej mocy. Nie tylko w wydumanej sytuacji kryzysowej z innym polskim niewolnikiem. Giwera, jak się ją weźmie do ręki daje takie wrażenie, że kurwa mać, w razie Niemca, nie dasz sobie w kaszę dmuchac.

Poważna rzecz.

Dlatego też nie ma dziwne, że w Stanach, mimo wszystko, mimo tego, że robią cuda, by Amerykanów rozbroić, to oni się wciąż nie dają, bo tylko dlatego de facto ich rząd się z nimi liczy i nie testuje na nich nowych super rozwiązań na naprawienie świata.Bo taki rząd zostałby zwyczajnie rozstrzelany.
Bo w Ameryce na koło 280 milionów Amerykanów jest przeszło 300 milionów sztuk broni palnej w rekach prywatnych. W tym działka szybkostrzelne, wyrzutnie rakiet, wozy opancerzone itp. Amerykanie są narodem uzbrojonym po zęby.
I o dziwo, nigdy się jeszcze nie zdarzyło tak, żeby jakaś rozpierducha szkolna zdarzyła się np. w Montanie, gdzie broń mają wszyscy.

Zobaczcie, wszyscy nasi zaborcy rozpoczynali od rozbrojenia prywatnych osób. Bo wiadomo, naród rozbrojony, to jest naród bezbronny. I mozna z nim robic co się chce. Przynajmniej do czasu, az mu się zalezie za skóre do tego stopnia, że sobie naród znowu kupi lewą broń od okupanta.

No i u nas się władza nie liczy z ludzmi kompletnie.
Ale mam taka pewność, że masa ludzi i tak i tak sobie bron nabyła. Z rozmów wiem, ze ludzie kombinują tak: a pierdolę, kupuję lewego gnata, o jak przyjdzie co do czego (przeciez nie bede biegal i strzelał do ludzi, nie?) to czy legalny czy nie będzie musiał być użyty, bo inaczej zagrożone będzie moje życie, lub kogos z mojej rodziny. I nawet jak mnie zamkną, to co mi tam, lepsze to, niż dać się zabić, lub pozwolić, by ktos zgwałcił i zamordował twoją żonę.
Tak ludzie kombinują i doskonale wiem o tym, że w rekach prywatnych, zwłaszcza u tych, którzymają coś do stracenia, jest tych giwer mrowie.
I super.
Żeby nie było- ja nie mówię o sobie. Moja rodzina jest uzbrojona fest. W sumie wszyscy mężczyźni mają broń. Legalnie.
Ale wiem, ze takich lewych giwer ludzie nakupili w cholerę.

Któregos dnia będą ciężko wkurwieni. I uzyją jej.


Obywatel John Coffin, czyli - co wy, k..., Polacy, wiecie o wolności By: miras (32 komentarzy) 11 styczeń, 2008 - 10:46