Nie przekonują aktualnie tezy Freuda dotyczące totemizmu, ani wyjaśnienia religii monoteistycznej. Wątpliwe jest wiązanie rozwoju cywilizacji z kompleksem Edypa, a w teorii o zabójstwie ojca w prawiekach można widzieć baśń. Rola seksualizmu dziecięcego w kształtowaniu późniejszej drogi życia jest też, tak sądzę nadinterpretacją dokonaną przez Freuda.
Może był, albo i nie – Freud pysznym zarozumialcem – kiedy mówił, iż Kopernik zadał pierwszy cios ludzkiej zarozumiałości, degradując Ziemię z uprzywilejowanego stanowiska we wszechświecie; cios drugi zadał Darwin, wykazując, że człowiek jest takim samym zwierzęciem, jak wszystkie inne, psychoanaliza zaś zadała cios trzeci, pokazując, iż człowiek nie jest nawet w swej świadomości panem samego siebie…?
A jednak mimo wszystko, pisma Freuda zachowały niezwykły intelektualny urok, a lektura ich jest wciąż inspirująca…
Nazywa Pan Freuda “genialnym hochsztaplerem” – proszę to przybliżyć, jeśli mógłbym prosić, może czegoś nie wiem arcy istotnego…? Człowiek całe życie przecież się uczy.
Panie Triariusie!
Nie przekonują aktualnie tezy Freuda dotyczące totemizmu, ani wyjaśnienia religii monoteistycznej. Wątpliwe jest wiązanie rozwoju cywilizacji z kompleksem Edypa, a w teorii o zabójstwie ojca w prawiekach można widzieć baśń. Rola seksualizmu dziecięcego w kształtowaniu późniejszej drogi życia jest też, tak sądzę nadinterpretacją dokonaną przez Freuda.
Może był, albo i nie – Freud pysznym zarozumialcem – kiedy mówił, iż Kopernik zadał pierwszy cios ludzkiej zarozumiałości, degradując Ziemię z uprzywilejowanego stanowiska we wszechświecie; cios drugi zadał Darwin, wykazując, że człowiek jest takim samym zwierzęciem, jak wszystkie inne, psychoanaliza zaś zadała cios trzeci, pokazując, iż człowiek nie jest nawet w swej świadomości panem samego siebie…?
A jednak mimo wszystko, pisma Freuda zachowały niezwykły intelektualny urok, a lektura ich jest wciąż inspirująca…
Nazywa Pan Freuda “genialnym hochsztaplerem” – proszę to przybliżyć, jeśli mógłbym prosić, może czegoś nie wiem arcy istotnego…? Człowiek całe życie przecież się uczy.
Pozdrawiam…
Andrzej F. Kleina -- 13.01.2008 - 18:27