Pani wpis jest ciekawy, ale dla mnie, jak na tę porę dnia, czy raczej nocy, trudny. Fizjologia… Niemniej jednak, jestem wrogiem uproszczonej definicji inteligencji. Wystarczająco dużo otacza nas uproszczonych umysłów. Choćby się nawet na Free zaczynały.
Ale do rzeczy. Pani przytoczyła nie uproszczoną definicje inteligencji a jej odmianę praktyczną. Tę właśnie, którą posiada nawet dżdzownica. Jedyną dobrą, moim zdaniem, jest definicja która powiada, że inteligencja jest tym, co mierzą testy inteligencji. Nie precyzując czy chodzi o Wechslera, czy innego dumnego syna Izraela. Czy ja nie zahaczam jednak o anty, no ten, aż się boję napisać?
O betonie historycznym dzisiaj nie dam rady, bo boję się, że mi w betoniarce zostanie.
Serdecznie Panią pozdrawiam,tuszę, że jutro będzie Pani w lepszym humorze…
Szanowna Pani Maro!
Pani wpis jest ciekawy, ale dla mnie, jak na tę porę dnia, czy raczej nocy, trudny. Fizjologia… Niemniej jednak, jestem wrogiem uproszczonej definicji inteligencji. Wystarczająco dużo otacza nas uproszczonych umysłów. Choćby się nawet na Free zaczynały.
Andrzej F. Kleina -- 04.02.2008 - 22:26Ale do rzeczy. Pani przytoczyła nie uproszczoną definicje inteligencji a jej odmianę praktyczną. Tę właśnie, którą posiada nawet dżdzownica. Jedyną dobrą, moim zdaniem, jest definicja która powiada, że inteligencja jest tym, co mierzą testy inteligencji. Nie precyzując czy chodzi o Wechslera, czy innego dumnego syna Izraela. Czy ja nie zahaczam jednak o anty, no ten, aż się boję napisać?
O betonie historycznym dzisiaj nie dam rady, bo boję się, że mi w betoniarce zostanie.
Serdecznie Panią pozdrawiam,tuszę, że jutro będzie Pani w lepszym humorze…