O ile się nie mylę to przeczytałem tę książkę (chyba, że mi się jakaś nakładka zrobiła). Po lekturze szczęka mi opadła. A opadła nie do końca tylko dlatego, że się na dziedzinie nie znam i nie potrafię ocenić wagi tego, co w książce napisano.
Pozdro.
Zakazana archeologia
O ile się nie mylę to przeczytałem tę książkę (chyba, że mi się jakaś nakładka zrobiła). Po lekturze szczęka mi opadła. A opadła nie do końca tylko dlatego, że się na dziedzinie nie znam i nie potrafię ocenić wagi tego, co w książce napisano.
Pozdro.
wyrus -- 07.02.2008 - 16:18