Cała rybka polega na tym, że państwo rzeczywiście coraz mniej wtrąca się do różnych zboczeń, a nawet je promuje, natomiast coraz bardziej wtrąca się w normalne relacje.
Poszedł byś na to, że państwo olewa równo i to, kto z kim żyje, jak kto z kim się seksualizuje, i to, kto komu i za co płaci?
Gdybyś na to poszedł, to przestałbyś, do cholery, być socjalistą.
>Major
Cała rybka polega na tym, że państwo rzeczywiście coraz mniej wtrąca się do różnych zboczeń, a nawet je promuje, natomiast coraz bardziej wtrąca się w normalne relacje.
Poszedł byś na to, że państwo olewa równo i to, kto z kim żyje, jak kto z kim się seksualizuje, i to, kto komu i za co płaci?
Gdybyś na to poszedł, to przestałbyś, do cholery, być socjalistą.
Pozdro.
wyrus -- 21.02.2008 - 23:14