Przywlokłam się do Pana o poranku i widzę, że nastrój się Panu zmienił. To dobrze.
Wielka szkoda, że nie można u nas tego wina kupić (naprawdę nie można?) bo tak sugestywnie się Pan nim zachwyca, że zaraz pobiegłabym do sklepu.
Ze zdjęć najbardziej mi się podoba to prezentujące winogrona oraz kiczowaty zachód słońca.
Ma Pan rację – on jest zawsze kiczowaty i zawsze piękny.
Najpiękniejszy jest w mojej Krynicy jak się na piasku siedzi, jacyś ludzie z psem przejdą i szum jest taki oszałamiający.
Chociaż może ja nie mam porównania, bo wschodu nie widziałam nigdy.
Panie Yayco
Przywlokłam się do Pana o poranku i widzę, że nastrój się Panu zmienił. To dobrze.
Wielka szkoda, że nie można u nas tego wina kupić (naprawdę nie można?) bo tak sugestywnie się Pan nim zachwyca, że zaraz pobiegłabym do sklepu.
Ze zdjęć najbardziej mi się podoba to prezentujące winogrona oraz kiczowaty zachód słońca.
Ma Pan rację – on jest zawsze kiczowaty i zawsze piękny.
Najpiękniejszy jest w mojej Krynicy jak się na piasku siedzi, jacyś ludzie z psem przejdą i szum jest taki oszałamiający.
Chociaż może ja nie mam porównania, bo wschodu nie widziałam nigdy.
Gretchen -- 25.02.2008 - 09:17