przyklad z Hiszpanią jest moim zdaniem doskonaly – w kwestii możliwości schowania do kieszeni urazow znacznie głębszych niż nasze polskie… faktem pozostaje trudnosc ze znalezieniem elementu scalającego, tej egidy jaka mieli hiszpanie w postaci krola.
my za to nie mamy problemow narodowosciowych. natomiast trudno mi sobie wyobrazic Polske jako federację Wielkopolski, Małopolski, Mazowsza, Sląska i reszty…
nie zaspokoil Pan mojej ciekawosci, tylka ja pobudzil. ;-) zwłaszcza w odniesieniu do Austrii. Bo o samorządowym gigancie na skale swiatową jakim jest Szwajcaria to się spodziewałem że może Pan napisać.
tylko czy u nas pojawia sie jacys “ojcowie zalożyciele”?
Panie Lorenzo
przyklad z Hiszpanią jest moim zdaniem doskonaly – w kwestii możliwości schowania do kieszeni urazow znacznie głębszych niż nasze polskie… faktem pozostaje trudnosc ze znalezieniem elementu scalającego, tej egidy jaka mieli hiszpanie w postaci krola.
my za to nie mamy problemow narodowosciowych. natomiast trudno mi sobie wyobrazic Polske jako federację Wielkopolski, Małopolski, Mazowsza, Sląska i reszty…
nie zaspokoil Pan mojej ciekawosci, tylka ja pobudzil. ;-) zwłaszcza w odniesieniu do Austrii. Bo o samorządowym gigancie na skale swiatową jakim jest Szwajcaria to się spodziewałem że może Pan napisać.
tylko czy u nas pojawia sie jacys “ojcowie zalożyciele”?
Griszeq -- 29.02.2008 - 16:59