Spór wasz jest o tyle jałowy, że zupełnie inaczej pojmujecie słowo “twarz”. Wydaje mi się, że tej twarzy o której mówicie, twarzy lokalnych wspólnot, pana Y, Poldka itd. Grześ przeciwstawia “twarz” w znaczeniu medialnym, gębę raczej.
Liczni wyznawcy Ojca R, wdzięcznie przez oświeconych moherem przezwani, też są twarzą Kościoła; nie mniej i nie więcej niż wyżej przeze mnie wymienieni. Natomiast R. i jego medialne przedsięwzięcia po prostu robią Kościołowi gębę.
W kwestii twarzy, Panowie,
Spór wasz jest o tyle jałowy, że zupełnie inaczej pojmujecie słowo “twarz”. Wydaje mi się, że tej twarzy o której mówicie, twarzy lokalnych wspólnot, pana Y, Poldka itd. Grześ przeciwstawia “twarz” w znaczeniu medialnym, gębę raczej.
Liczni wyznawcy Ojca R, wdzięcznie przez oświeconych moherem przezwani, też są twarzą Kościoła; nie mniej i nie więcej niż wyżej przeze mnie wymienieni. Natomiast R. i jego medialne przedsięwzięcia po prostu robią Kościołowi gębę.
merlot
merlot -- 01.03.2008 - 17:42