to tyż nie jest do końca notka o Rydzyku, bardziej to podchodzi pod coś o czym już pisałem w salonie dawno temu kilka razy, pod niewykorzystywanie potencjału dobra i wartościowych ludzi, a promowanie negatywnej energii:)
Poza tym jest to (jesli uznamy to za tekst o Rydzyku i RM) pierwszy tekst w życiu moim blogowym (zarówno w S24 jak i tu) o Rydzyku i RM, więc nie pisz, że ja rodzieram cokolwiek, przejrzyj se me wpisy zaległe tui i tam (choć tam ze 30 pokasowanych, ale tyż o Rdzyku nie było) i mi powiedz czy ja mam obsesję RM i Rydzyka?
Dziwnie się chyba ona objawia, niepisaniem o tych sprawach…
A w ogóle
to tyż nie jest do końca notka o Rydzyku, bardziej to podchodzi pod coś o czym już pisałem w salonie dawno temu kilka razy, pod niewykorzystywanie potencjału dobra i wartościowych ludzi, a promowanie negatywnej energii:)
Poza tym jest to (jesli uznamy to za tekst o Rydzyku i RM) pierwszy tekst w życiu moim blogowym (zarówno w S24 jak i tu) o Rydzyku i RM, więc nie pisz, że ja rodzieram cokolwiek, przejrzyj se me wpisy zaległe tui i tam (choć tam ze 30 pokasowanych, ale tyż o Rdzyku nie było) i mi powiedz czy ja mam obsesję RM i Rydzyka?
grześ -- 01.03.2008 - 18:48Dziwnie się chyba ona objawia, niepisaniem o tych sprawach…