Pani Gretchen

Pani Gretchen

wydaje mi sie, ze komplikuje Pani to co proste.
ten caly zakres przekazów: – nie czyn tego innym, co Tobie niemile – traktuj innych tak, jak chcialbys by Ciebie traktowano – kochaj blizniego swego jak siebie samego
zaklada wg mnie prosta konstatacje: czlowiek w sposob naturalny najbardziej kocha samego siebie i dba o wlasne dobro. w wielkim uproszczeniu, bez dociekania czy sprawdza sie to u jednostek autodestruktywnych czy jakos skrzywionych psychicznie. skoro wiec najwyzsza miara milosci jest milosc wlasna i jednoczesnie zasadniczo niegdy nie chcemy dla siebie zle, przeniesienie zasad stosowanych wobec siebie na innych jest niejako gwarantem “dobra”.

pozdrawiam


Miłować jak siebie samego.... - banalnie niebanalne, a może nawet kluczowe dla Wierzącego. By: poldek34 (22 komentarzy) 4 marzec, 2008 - 20:15