Owszem to bardzo krzepiące gdyż można rzecz, w pewnych sprawach można być “jednego ducha”. Czy o “ekumenizm” nie zahaczyliśmy, :-)))
Powiedziałbym, nadzwyczaj krzepiące.
Powiem Panu, coś może co Pan wie albo nie; ale kiedyś byłem zafascynowany mniszym sposobem życia i wie Pan jaki jest fundament na którym można budować życie Zakonnika?
Fundamentem koniecznym jest bycie CZłowiekiem.
I gdybym miał tę naszą – zaryzykuję – wspólną drogę nazwać, to nazwał bym ją “Byciem Człowiekiem”.
Może MIckiewicz pisząc “Miej serce i patrzaj w serce” – odwoływał się właśnie do Człowieczeństwa?? Na mój “chłopski rozum” tak.
p.s.
trzeba by pomyśleć o następnym wpisie. Co znaczy być Człowiekiem. Ale to ryzykowny wpis: gdyż definicja człowieczeństwa w warstwie biloicznej i metafizycznej jeszcze ujdzie, ale jakby np. chcieć zdefniować zachowania człowieka na ludzkie i nieludzkie??? To już problem. Gdyż przecież można być człowiekiem a postępować nieludzko…..?? Czyli być z “urodzenia” a z postępowanie nie…. .
Gretchen
Owszem to bardzo krzepiące gdyż można rzecz, w pewnych sprawach można być “jednego ducha”. Czy o “ekumenizm” nie zahaczyliśmy, :-)))
Powiedziałbym, nadzwyczaj krzepiące.
Powiem Panu, coś może co Pan wie albo nie; ale kiedyś byłem zafascynowany mniszym sposobem życia i wie Pan jaki jest fundament na którym można budować życie Zakonnika?
Fundamentem koniecznym jest bycie CZłowiekiem.
I gdybym miał tę naszą – zaryzykuję – wspólną drogę nazwać, to nazwał bym ją “Byciem Człowiekiem”.
Może MIckiewicz pisząc “Miej serce i patrzaj w serce” – odwoływał się właśnie do Człowieczeństwa?? Na mój “chłopski rozum” tak.
p.s.
trzeba by pomyśleć o następnym wpisie. Co znaczy być Człowiekiem. Ale to ryzykowny wpis: gdyż definicja człowieczeństwa w warstwie biloicznej i metafizycznej jeszcze ujdzie, ale jakby np. chcieć zdefniować zachowania człowieka na ludzkie i nieludzkie??? To już problem. Gdyż przecież można być człowiekiem a postępować nieludzko…..?? Czyli być z “urodzenia” a z postępowanie nie…. .
poldek34 -- 06.03.2008 - 11:49