Gretchen,

Gretchen,

przepraszam za Pan – głupio wyszło, ale ma Pani taki nick, że samo “włazi jaki Męska postać”.

Postaram się trzymać w ryzach.

Co do mniszego życia dla mnie chyba aż tak zorganizowane życie “od dzownka do dzwonka” nie jest. Jestem bardziej “lotnym” człowiekiem…. .

Więc świeckim Wierzącym “żem” – ale co to za różnica. Bóg ten sam i świadectwo to samo.

A co do wpisu o CZłowieku. Muszę to przemyśleć. Może mnie natchnie, :-))) A może Pani napisze – będzie ciekawiej. Bo ja znowu w ujęciu Biblijnym i religijnym, więc może się to wydawać trochę sztampowe.

Gdyby napisał ktoś o CZłowieku w ujęciu ogólnoludzkim to bym skomentował i dorzucił nadbudowę.

Proszę spróbować

Pozdrawiam!


Miłować jak siebie samego.... - banalnie niebanalne, a może nawet kluczowe dla Wierzącego. By: poldek34 (22 komentarzy) 4 marzec, 2008 - 20:15