prosze, bo te krokuski to z Zenkowego ogródka są, a Zenek sie właśnie objawił i z niejakim zdziwieniem patrzy jak machajac tym zielonym wiechciem staram się Delilah w kozi rog zagonic. ze skutkiem miernym, acz spodziewanym.
Panie Lorenzo, nie tak głośno
prosze, bo te krokuski to z Zenkowego ogródka są, a Zenek sie właśnie objawił i z niejakim zdziwieniem patrzy jak machajac tym zielonym wiechciem staram się Delilah w kozi rog zagonic. ze skutkiem miernym, acz spodziewanym.
Griszeq -- 14.03.2008 - 15:25