ty masz i tak szczescie, ze sąsiadka Cie ostrzegła. Ja już dwa razy miałam przed drzwiami policje za szczekanie. Oczywiście psa. I raz list polecony z gminy, ze jak pies nie przestanie szczekać, to go zabiorą. Na nic byly specjalne obroże utrudniające szczekanie. Peny Pu byla pirenejskim psem górskim i przy takim owłosieniu, nic nie działało.
I miałam wybór, albo oni ja zabiorą i oddadzą w cudze ręce, albo ja oddam znajomym z hektarami, gdzie wolnosc psa nie będzie ograniczana….sasiadami.
Iglo Droga,
ty masz i tak szczescie, ze sąsiadka Cie ostrzegła. Ja już dwa razy miałam przed drzwiami policje za szczekanie. Oczywiście psa. I raz list polecony z gminy, ze jak pies nie przestanie szczekać, to go zabiorą. Na nic byly specjalne obroże utrudniające szczekanie. Peny Pu byla pirenejskim psem górskim i przy takim owłosieniu, nic nie działało.
I miałam wybór, albo oni ja zabiorą i oddadzą w cudze ręce, albo ja oddam znajomym z hektarami, gdzie wolnosc psa nie będzie ograniczana….sasiadami.
Cala reszta to prawda. Cyrk.
ustronna -- 25.03.2008 - 13:17