W zasadzie się z Tobą zgadzam. Nawet z Majorem tu się po części zgadzam. Bo uważam, że stać nas, Polaków, na coś więcej niż inwestowanie całej dumy narodowej w jednego skoczka lub w jednego kierowcę, to medialna dziecinada mimo wszystko. Nie żebym nie był dumny i się nie cieszył, ale za dużo w tym medialnego zadęcia i uzależnienia od jednej czy drugiej postaci.
Jest tylko jedno ‘ale’. Majora bym chętnie zdzielił za taką frazę: “Polaczki litości”. Może jestem uczulony, może przeczulony, ale jak mi ktoś leci frazą azraelowo-prowokacyjną z gatunku “dumny przyjaciel Niemiec”, tutaj w wersji “Polaczki”, to mam ochotę prać po mordach. Pewnie staroświecki jestem, a do tego adminowa netykieta mnie krępuje, ale nie zdzierżyłem.
merlocie
W zasadzie się z Tobą zgadzam. Nawet z Majorem tu się po części zgadzam. Bo uważam, że stać nas, Polaków, na coś więcej niż inwestowanie całej dumy narodowej w jednego skoczka lub w jednego kierowcę, to medialna dziecinada mimo wszystko. Nie żebym nie był dumny i się nie cieszył, ale za dużo w tym medialnego zadęcia i uzależnienia od jednej czy drugiej postaci.
Jest tylko jedno ‘ale’. Majora bym chętnie zdzielił za taką frazę: “Polaczki litości”. Może jestem uczulony, może przeczulony, ale jak mi ktoś leci frazą azraelowo-prowokacyjną z gatunku “dumny przyjaciel Niemiec”, tutaj w wersji “Polaczki”, to mam ochotę prać po mordach. Pewnie staroświecki jestem, a do tego adminowa netykieta mnie krępuje, ale nie zdzierżyłem.
s e r g i u s z -- 26.03.2008 - 02:07