Przy okazji Waszej rozmowy, zacząłem się zastanawiać, dlaczego tak często uciekamy się do aluzji, niedomówień, znaków. Wyszło mi na to, że tak jest łatwiej. Że napisać coś wprost – to jest najwyższa szkoła jazdy. I często sobie w niej nie radzimy. Taranujemy barierki, rozjezdżamy żaby i wybiegające na drogę kurczaki.
Gorzej, że trudno o dobrego egzaminatora. Wszyscy wolą zaliczać udane aluzje.
Gretchen, Griszeq
Przy okazji Waszej rozmowy, zacząłem się zastanawiać, dlaczego tak często uciekamy się do aluzji, niedomówień, znaków. Wyszło mi na to, że tak jest łatwiej. Że napisać coś wprost – to jest najwyższa szkoła jazdy. I często sobie w niej nie radzimy. Taranujemy barierki, rozjezdżamy żaby i wybiegające na drogę kurczaki.
Gorzej, że trudno o dobrego egzaminatora. Wszyscy wolą zaliczać udane aluzje.
Uściski serdeczne
merlot -- 14.04.2008 - 09:18