I nie marudziłem w kontekście naszej ulubionej firmy.
Mówię tylko, że pisanie wprost jest o wiele trudniejsze z punktu zachowania wartości literackich, formalnych, estetycznych itp. niż pisanie aluzyjne. Co zresztą potwierdziłeś, przywołując odezwy rewolucyjne.
Griszqu
Ja też nie narzekam.
I nie marudziłem w kontekście naszej ulubionej firmy.
Mówię tylko, że pisanie wprost jest o wiele trudniejsze z punktu zachowania wartości literackich, formalnych, estetycznych itp. niż pisanie aluzyjne. Co zresztą potwierdziłeś, przywołując odezwy rewolucyjne.
Niektórzy pisarze to mają. (Marek Nowakowski?)
merlot -- 14.04.2008 - 13:05