Po pierwsze to ja Panu serdecznie wspólczuję tej choroby, żeby ją jasny etc…
Po drugie tak naprawde to Pan mnie przestraszyleś tymi zdjęciami, co znikają. A w chwilę potem (też na maku w pracy) wkleilem dwa zdjąćka pare komentów wyżej (ta wesole stacje benzynowe). I ja je teraz widzę. Jeszcze! A Pan? Chyba spróbuję je znowu wkleić. Mam nadzieje, że nie bedzie to początek ogolnoświatowego kryzysu, bo to nigdy nic nie wiadomo. Co Pan o tym sądzi? (o ponownym wklejaniu, a nie o kryzysie, który mialby wywolać niczym ten motyl w Meksyku). Poczekam na Pańska odpowiedź.
Panie Yayco Szanowny
Po pierwsze to ja Panu serdecznie wspólczuję tej choroby, żeby ją jasny etc…
Po drugie tak naprawde to Pan mnie przestraszyleś tymi zdjęciami, co znikają. A w chwilę potem (też na maku w pracy) wkleilem dwa zdjąćka pare komentów wyżej (ta wesole stacje benzynowe). I ja je teraz widzę. Jeszcze! A Pan? Chyba spróbuję je znowu wkleić. Mam nadzieje, że nie bedzie to początek ogolnoświatowego kryzysu, bo to nigdy nic nie wiadomo. Co Pan o tym sądzi? (o ponownym wklejaniu, a nie o kryzysie, który mialby wywolać niczym ten motyl w Meksyku). Poczekam na Pańska odpowiedź.
Lorenzo -- 23.05.2008 - 20:00